Massa już żegnał się z podium

Felipe Massa myślał, że podium w domowym wyścigu Formuły 1 o GP Brazylii mu przepadło, gdy dostał karę czasową za zbyt szybką jazdę w alei serwisowej.

Kierowca Williamsa utrzymał przed własną publicznością trzecią pozycję z jakiej startował, choć musiał przedłużyć sobie drugi pit-stop o 5 sekund za złamanie ograniczenia prędkości w boksach, gdy zjeżdżał na pierwszą zmianę opon. „Zawody były niesamowite, miałem w nich wszystko". - mówił były wicemistrz świata. „Jestem tak szczęśliwy. Ale nie jestem zadowolony z mojego błędu.

„Po prostu miałem problem, kiedy zjeżdżałem na pit-stop pierwszy raz; wcisnąłem ogranicznik prędkości, lecz nie zadziałał.

„Myślałem, że mogłem stracić przez to podium, gdy dali mi 5-sekundową karę.

„Byłem tak zawiedziony. Postanowiłem cisnąć jeszcze bardziej, ale nie mogłem zbyt mocno, bo wtedy za bardzo zużywają się opony.

„(Ale) Zdołałem utrzymać ogumienie w dobrym stanie i od razu narzucić dobre tempo". Jakby tego było mało, Massa zjeżdżając na ostatni postój dodatkowo pomylił mechaników, meldując się na stanowisku serwisowym McLarena. Szczęśliwie zaraz się poprawił i podjechał do właściwego boksu.

„Zmienili nam garaż na ten wyścig, jesteśmy dużo bardziej w środku". - wyjaśniał 33-latek. „Mechanicy McLarena mają podobny kolor kombinezonów i myślałem, że to nasi.

„Straciłem na tym też dużo czasu, ale potem znów cisnąłem. Uważałem na opony, a jednocześnie ponownie odjeżdżałem Jensonowi (Buttonowi).

„To był naprawdę fantastyczny wyścig. Ludzie jeszcze zostali na torze, krzyczą, ciężko opisać tę atmosferę. Jest niesamowicie". - dodał.

Massa stanął na podium domowego GP Brazylii już po raz 5. w karierze.