Massa i Raikkonen zapowiadają walkę o czołowe pozycje

Felipe Massa po bardzo udanych piątkowych treningach uważa, że Ferrari będzie bardzo konkurencyjne na ulicach Singapuru.

Massa traci aktualnie do lidera klasyfikacji generalnej zaledwie jeden punkt i podczas obu sesji został sklasyfikowany tuż za swoim najgroźniejszym rywalem. Brazylijczyk nie krył zadowolenia z rezultatów piątkowych sesji treningowych i zapowiedział, że Ferrari będzie bardzo mocne podczas weekendu w Mieście Lwa, ale zaznaczył, że wciąż nie jest pewny co do formy rywali.

„To był udany dzień”, powiedział Massa. „Co prawda to dopiero początek i mamy przed sobą jeszcze sporo pracy, ale myślę, że całkiem nieźle rozpoczęliśmy zmagania. Bolid prowadzi się dobrze, szczególnie na twardszych oponach. Wiadomo jednak, że warunki na torze powinny być jeszcze lepsze, więc nie chcę wyciągać przedwczesnych wniosków.”

„Widoczność nie stanowiła problemu. Wjazd i wyjazd z boksów mogą być jednak źródłem kłopotów. Ogólnie rzecz biorąc nawierzchnia jest bardzo przyczepna, ale w niektórych sekcjach bardzo nierówna.”

„Myślę, że będziemy konkurencyjni: sam jestem ciekaw czy bardziej, czy też mniej niż rywale - czas pokaże. Trzeba pamiętać, że to tor uliczny i margines błędu jest minimalny.” Kimi Raikkonen również był pod wrażeniem rezultatów pierwszych prac mimo, że zakończył dzień na stosunkowo odległej siódmej pozycji.

„Widoczność była wyśmienita i praktycznie ciężko było zauważyć, że ścigamy się po zmroku”, powiedział mistrz świata. „Podoba mi się ten tor, chociaż w niektórych miejscach muldy są zbyt duże. Również wjazd i wyjazd z boksów są bardzo trudne - będziemy musieli bardzo uważać w tych miejscach.”

„Mój bolid od samego początku był bardzo dobrze wyważony, a po południu zmieniłem trochę ustawienia w kierunku tego, co wypróbowaliśmy podczas testów w Mugello. Niestety wyniki nie spełniły naszych oczekiwań, ale na szczęście mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby powrócić do poprzednich ustawień. Ogólnie myślę jednak, że będziemy konkrecyjni.”

„Wyprzedzanie? Nie sądzę, abyśmy byli świadkami zbyt wielu manewrów - zresztą jak zwykle.”