Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Massa: Moi krytycy nie mają racji
Felipe Massa

Massa: Moi krytycy nie mają racji

2008-10-26 - P. Kątski     Tagi: Interlagos, Ferrari, Massa
Pretendent do tytułu mistrzowskiego Felipe Massa twierdzi, że jego sukcesy osładzają mu rywalizację w F1, gdyż jak sam uważa pomimo swojego doświadczenia w wyścigach, wciąż przez wielu ludzi nie jest uważany za pełnoprawnego kandydata na mistrza.

Obecny sezon Brazylijczyk powinien zaliczyć do udanych. Na torze Interlagos to właśnie on będzie starał się wywalczyć indywidualne mistrzostwo dla swojej stajni, stając się w Ferrari kierowcą numer 1. Lecz pomimo licznych sukcesów odniesionych na przełomie sześciu lat spędzonych w Formule 1, za Massą wciąż ciągnie się opinia "wariata", która przylgnęła do niego po debiutanckim sezonie w Sauberze, kiedy to 8 z 17 wyścigów Brazylijczyk zakończył kraksą. Jednak jak sam przyznaje sukcesy pomimo sceptycyzmu wielu ludzi są smakują o wiele lepiej.


"Czujesz o wiele większą satysfakcję, kiedy wygrywasz mimo, że inni nie wierzyli, że uda ci się tego dokonać."

"Wydaje mi się, że nikt na mnie nie stawia. Natomiast kiedy już uda mi się wygrać, wtedy ten ktoś jest miło zaskoczony" - powiedział Massa.
"Jeśli rozpocząłbym swoją karierę w F1 jako kierowca testowy Ferrari, ludzie patrzyliby na mnie znacznie przychylniejszym okiem. Niestety mój pierwszy sezon był, jaki był i teraz wciąż muszę udowadniać, że nie znalazłem się tutaj przypadkowo."

Massa uważa, że zbyt wcześnie zadebiutował w Formule 1. Nie mając dystansu do tego co robi, starał się być drugim Kimim Raikkonenem.

"To fakt - byłem wtedy odrobinę szalony. Dodajmy do tego niezbyt dobrze spisujący się bolid plus żółtodzioba za kółkiem i mamy pełny obraz, dlaczego mój pierwszy sezon przebiegał tak a nie inaczej."

"W sezonie 2001 Sauber był bardzo dobrym zespołem mając takich kierowców jak Kimi Raikkonen i Nick Heidfeld. Więc kiedy przyszedłem do drużyny, wszyscy oczekiwali ode mnie tego samego co od Raikkonena. Jednakże samochód był wtedy dużo słabszy, a ja za wszelką cenę chciałem spełnić oczekiwania moich szefów."

"Udało mi się zdobyć wtedy kilka punktów i pojechać kilka niezłych wyścigów. Jednakże miałem też sporo i tych niezbyt udanych. To właśnie one wpłynęły na mój późniejszy wizerunek. Mam nadzieję, że już niedługo się to zmieni."

Massa wierzy, że jego coraz większe sukcesy zawdzięcza swojemu sześcioletniemu doświadczeniu w Formule 1.

"Teraz już wiem, w jaki sposób pracować nad bolidem, nawet jeśli samochód nie jest zbyt udany."

"Jeśli nie masz wozu, który odpowiadałby twojemu stylowi jazdy, wtedy bardzo łatwo o błąd. Dzięki kolejnym sezonom w F1 wiem, jak radzić sobie z takimi przeciwnościami."

"Chyba najwięcej doświadczenia zdobyłem będąc kierowcą testowym Ferrari. Czułem się jakbym uczęszczał na uniwersytet, w którym profesorem jest Michael Schumacher. Bardzo wiele mu zawdzięczam, gdyż sporo się od niego nauczyłem."

"Jednak nigdy nie starałem się go przeskoczyć, gdyż było i jest to niemożliwe. Starałem się przyswoić sobie jak najwięcej informacji i czekać aż nadejdzie mój czas. Ten czas właśnie nadszedł i jestem szczęśliwy z tego powodu."

W tym roku Massa ma niepowtarzalną okazję, aby zdobyć tytuł podczas domowego Grand Prix. Jednakże kierowca Ferrari, uważa że biorąc pod uwagę jak nieprzewidywalny był obecny sezon, jeszcze wszystko może się zdarzyć i na podium może stanąć ktoś zupełnie inny niż on czy Lewis Hamilton.

"Mam nadzieję, że wszystko się uda. To mój domowy wyścig i nie chciałbym zawieść publiczności."

"Mam jednak w pamięci takie zawody jak te na Węgrzech czy w Singapurze. Tak to już jednak jest, że nic nie jest pewne, dopóki nie przekroczysz linii mety."

"Prowadzisz samochód, z którego starasz się wycisnąć jak najwięcej, ale przecież nie chodzi tu tylko o jazdę. Czasem już tak jest, że nie wszystko idzie po twojej myśli. Pewnie tak będzie nie raz. Ważne, żeby umieć wyciągnąć potem z tego właściwe wnioski."

W przeddzień swojego wielkiego wyścigu Brazylijczyk nie widzi powodu, dla którego miałby opuścić Ferrari.

"Nigdy nie jesteś do końca pewny, co się stanie za trzy czy cztery lata. Jednak mam nadzieję, że najbliższe dwa będą całkiem udane. Nie widzę powodu, dla którego miałoby się to zmienić."

"Jestem szczęśliwy tu, gdzie jestem. Jeśli jesteś szczęśliwy i pozytywnie nastawiony, wtedy sukcesy przychodzą o wiele łatwiej."



źródło: Autosport

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Massa: Moi krytycy nie mają racji