Lowe przerwał pracę dla Williamsa

Paddy Lowe zaprzestał pracy dla Williamsa tuż przed startem sezonu 2019 Formuły 1. Zespół Roberta Kubicy został tym samym bez dyrektora technicznego.

Na temat niepewnej przyszłości Brytyjczyka w teamie mówiło się już od podczas zimowych testów. Lowe powiedział wtedy dziennikarzom, że nie martwi się o jutro. Tłumaczył też, że byłoby nierozsądnie obwiniać jedną osobę za porażki ekipy, albo dokonywać impulsywnych zmian personalnych. Teraz jednak dyrektor techniczny wziął "urlop". Oficjalnie "z powodów osobistych". Informację przekazał rzecznik prasowy stajni, w rozmowie z portalem Motorsport.com.

Nie zdziwilibyśmy się, gdyby 56-latek odszedł na dobre. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że jest też udziałowcem zespołu. Lowe był niewątpliwie wielką nadzieją Williamsa. Zanim wrócił do ekipy po latach, świętował mistrzowskie tytuły z Mercedesem. Ponadto wcześniej należał do pionu technicznego McLarena. W czasach, gdy team z Woking jeszcze rywalizował na czele stawki.

Zespół Kubicy jednak mocno zawiódł się na popularnym inżynierze. Zeszłego roku wystawił swój pierwszy bolid zbudowany pod przywództwem Lowe'a - i spadł z piatego na dziesiąte, ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Maszyna okazała się fatalną konstrukcją, obarczoną poważnymi wadami. Po uzyskaniu najgorszego wyniku w swojej bogatej historii Williams zabrał się za głęboką restrukturyzację w fabryce. Jednak w roku 2019 oglądamy ciąg dalszy mizerii. Team najpierw nie zdążył złożyć nowego samochodu na czas, przez co przystąpił z opóźnieniem do testów. Potem zabrakło mu części zamiennych. Kubica powiedział, że przygotował się do sezonu tylko w 20 procentach. Co więcej, dostał auto, które z jednej strony jest prawdopodobnie lepsze od poprzedniego i ma jakiś potencjał, z drugiej aktualnie bez wątpienia ustępuje wszystkim pojazdom konkurencji.Ponadto ostatnio media obiegły doniesienia o niezgodności modelu FW42 z regulaminem. Choć nie ma pewności, czy są prawdziwe.