Lotus: To może być nasz weekend

Ekipa Lotusa wierzy, że mimo słabego tempa czarno-złotych wyścigówek na piątkowych treningach, z GP Kanady uda się wywieźć kolejny dobry rezultat - być może nawet najlepszy w całym sezonie...

Obie wczorajsze sesji Kimi Raikkonen i Romain Grosjean kończyli na 14. oraz 15. lokacie. Zarówno rano, jak i popołudniu, nieznacznie szybszy okazał się Francuz. Wyniki te należy jednak traktować z pewnym dystansem, ponieważ kierowcy Lotusa podobnie jak reprezentanci Mercedesa podczas drugiego, szybszego treningu jeździli na twardszych, dających gorsze osiągi oponach. Raikkonen i Grosjean zużyli swoje komplety super miękkiego ogumienia już w trakcie pierwszej sesji, obawiając się zapowiadanego deszczu, który ostatecznie nastąpił kilka minut po drugim treningu. Raikkonen nie jest do końca zadowolony z przebiegu wczorajszych zajęć, lecz zachowuje spokój, spodziewając się lepszej dyspozycji na sobotę i niedzielę. Przez resztę weekendu ma być cieplej, a tegoroczne auto Lotusa przyśpiesza z każdym dodatkowym stopniem Celsjusza. „Nie jestem w stu procentach usatysfakcjonowany wypracowanymi ustawieniami. Myślę, że czegoś nam jeszcze brakuje". - wyjaśniał Raikkonen dziennikarzom.

„To nie jest wielki problem, ale wiem, że możemy być szybsi. Prawdopodobnie brakuje ogólnej przyczepności, bądź co bądź w piątek było dosyć chłodno, a od teraz powinno być nieco cieplej. Zwykle nam to pomaga. Powinniśmy wypaść dobrze. Jeśli zdołamy zmusić opony do trochę lepszego funkcjonowania, będzie zdecydowanie lepiej". Kimi dodał, że w wyścigu sporym atutem Lotusa może być relatywnie niskie zużycie opon: „Na super miękkiej mieszance nie miałem żadnych problemów. Przejechałem 20 okrążeń i nadal zdawała się być w porządku. Wyższe temperatury być może zaszkodzą niektórym, ale nie nam, bo gdy robi się cieplej, zwykle opony pracują dla nas lepiej". Umiarkowany optymizm wyraził także Grosjean. „Sporo czasu poświęciliśmy na sprawdzanie, jak bolid zachowuje się tu i tam, gdy stosujemy różne ustawienia". - relacjonował Francuz. „Mamy dużo danych, ale w sobotę musimy oczywiście pracować równie ciężko, jeśli temperatura wzrośnie. Samochód prowadził się dobrze, pokonaliśmy też trochę okrążeń na super miękkim ogumieniu, więc ogólnie piątek okazał się użytecznym dniem".U Lotusa zdecydowanie największą wiarę w sukces przejawia właściciel teamu Gerard Lopez. „To może być nasz weekend". - powiedział luksemburski biznesmen.