Lotus Renault GP da Raikkonenowi czas na odbudowę formy

Stajnia Lotus Renault GP nie wymaga od Kimiego Raikkonena bardzo szybkiej jazdy już podczas pierwszego spotkania z czarno-złotym bolidem. Przykład Michaela Schumachera pokazał, że we współczesnej F1 nawet najlepsi kierowcy po dłuższej przerwie potrzebują czasu, by nabrać tempa. Zadaniem Raikkonena, który ostatnie dwa lata spędził w rajdach, będzie zatem stopniowe budowanie formy. Przełożeni Fina deklarują wielką cierpliwość. „Nie możesz oczekiwać od kogoś, kto nie był tutaj przez dwa sezony, by natychmiast zrozumiał nowe opony, czy przystosował się do nowych przepisów. Na to potrzeba czasu". - powiedział Dany Bahar, prezes Grupy Lotus. „Zobaczymy, ile się zejdzie Kimiemu. Może 3 dni, 6 wyścigów, albo 20 wyścigów, zobaczymy. Najważniejsze jest ciągłe poprawianie osiągów. Jeśli będzie coraz lepszy, to oczywiście damy mu czas". Bahar odniósł się także do gorącej w ostatnich dniach debaty dotyczącej motywacji Raikkonena. Prezes Grupy Lotus przekonuje, że 32-latek „dorósł" i zdaje sobie sprawę z faktu, iż w sezonie 2012 nie będzie dysponował zwycięskim bolidem: „Kimi już nie jest młody. Wie, na co go stać, czego oczekują od niego inni. Według mnie podchodzi do wszystkiego nieco bardziej poważnie, niż za czasów jazdy w McLarenie".

To fajny facet, bardzo szczery. Darzymy go wielkim szacunkiem, dlatego jest z nami. Przez ostatnie dziesięciolecie w F1 wyraźnie dojrzał, więc jest ułożonym mężczyzną i wie, że powrót do tego sportu nie będzie łatwy - musi osiągać odpowiednie wyniki. Nie jest tym dzieciakiem, jakim był w Sauberze oraz McLarenie. Nastały inne czasy. Musi robić to, co do niego należy i on to rozumie". - dodał.