Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Lotus Renault GP: Weekend zmarnowanej szansy
Lotus Renault GP: Weekend zmarnowanej szansy

Lotus Renault GP: Weekend zmarnowanej szansy

2011-10-30 - G. Filiks     Tagi: Senna, Indie, Pietrow, Lotus Renault, Buddh
„Weekend zmarnowanej szansy". - tak GP Indii podsumował szef Lotus Renault GP, Eric Boullier. Słowa Francuza są jak najbardziej uzasadnione, ponieważ czarno-złoty bolid prezentował na torze Buddh całkiem niezłe osiągi, mimo tego ekipa znów nie zdobyła ani jednego punktu.
Lotus Renault GP: Weekend zmarnowanej szansyLotus Renault GP: Weekend zmarnowanej szansy
Po obiecujących treningach, a następnie rozczarowujących kwalifikacjach, w niedzielę kierowcy LRGP mogli się nieco zrehabilitować mijając linię mety w pierwszej dziesiątce. Obaj byli tego bliscy, ale ostatecznie Witalija Pietrowa sklasyfikowano na 11. lokacie, a Bruno Sennę na 12.
Lotus Renault GP: Weekend zmarnowanej szansyLotus Renault GP: Weekend zmarnowanej szansy
Sennie na plus bez wątpienia należy zaliczyć start, ponieważ Brazylijczyk po pierwszym okrążeniu awansował o cztery miejsca i był dziesiąty. Potem jednak awarii w jego bolidzie uległ KERS, przez co 28-latek dosyć łatwo oddawał rywalom kolejne pozycje. „Mam mieszane uczucia". - powiedział Bruno. „Świetnie ruszyłem, co bardzo mnie ucieszyło, ale niestety pojawił się problem z KERS, więc musiałem walczyć bez dodatkowej mocy. To utrudniło mi zadanie. Pierwszy przejazd w moim wykonaniu był bardzo słaby, choć zdołałem odzyskać tempo po założeniu nowych opon. Mieliśmy szansę zapunktować, której nie wykorzystaliśmy, lecz trzeba patrzeć naprzód. Zobaczymy, jak nam pójdzie w Abu Zabi".
Pietrow do wyścigu ruszał dopiero z szesnastego pola, w związku z czym sukcesem byłby dla niego nawet jeden punkt. Rosjanin przyjął ryzykowną strategię zakładając na początek dużo wolniejsze, twarde opony, następnie szybko je zmieniając na miękką mieszankę. Dzisiaj to rzeczywiście pozwoliłoby ukończyć zmagania w pierwszej dziesiątce, gdyby Witalij nie poległ w walce z Sergio Perezem, który korzystał z identycznej taktyki. Reprezentant Saubera startując z 20. pola zdołał powiększyć swój dorobek właśnie o jedno oczko.
Lotus Renault GP: Weekend zmarnowanej szansyLotus Renault GP: Weekend zmarnowanej szansy
„Ruszyłem dobrze - zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę to, że miałem twarde ogumienie". - powiedział Pietrow. „Wcześnie zjechałem na pit-stop, ale popełniłem błąd ze sprzęgłem, co kosztowało mnie utratę czasu, bo nie mogłem odjechać ze swojego stanowiska serwisowego. To pokrzyżowało nam plany, ponieważ wbrew oczekiwaniom na tor powróciłem za autem Force India i Sergio. Te maszyny rozwijają większe prędkości maksymalne, dlatego nie mogłem ich wyprzedzić, choć cisnąłem jak szalony. Miałem sporo nadsterowności, przez co bolid trudno się prowadził i po najechaniu na tarkę straciłem panowanie nad pojazdem w zakręcie nr 9. Musnąłem trawę i prawie było po wszystkim, ale na szczęście zdołałem wyjść z opresji.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Lotus Renault GP: Weekend zmarnowanej szansy