Lotus Renault GP: Jest dobrze, ale może być jeszcze lepiej

Na pierwszym treningu reprezentanci Lotus Renault GP nie załapali się jeszcze do pierwszej dziesiątki, ale po południu Bruno Senna błysnął obiecującym wynikiem, który dał mu pewną ósmą lokatę. Brazylijczyk polubił tor Buddh i zamierza dalej się poprawiać, ponieważ jak przekonuje czarno-złoty bolid po indyjskiej trasie może jeździć jeszcze szybciej. „Obaj kierowcy LRGP zostali sklasyfikowani na pożądanych pozycjach, a nowa pętla F1 wydaje się być sprzymierzeńcem modelu R31". - powiedział Bruno. „Musimy rozwinąć ustawienia wyciskając więcej z całego pakietu, bo zdecydowanie jest to możliwe. Zakręty toru są bardzo dynamiczne, zachęcają do naciskania, tak więc według mnie stać nas na udany weekend. Gdy tylko będzie lepsza przyczepność, a tor jazdy ulegnie poszerzeniu, powinniśmy móc przyśpieszyć jeszcze bardziej!" Witalij Pietrow nie jest aż tak zachwycony obiektem Buddh, ponieważ jak przekonuje stanowi on spore wyzwanie. Rosjanin podczas obu treningów był blisko pierwszej dziesiątki, jednak ostatecznie nie zdołał do niej wejść. Jutro ma się to udać. „Asfalt jest bardzo brudny, przez co ciężko wyciągnąć maksimum z samochodu, ale każdy musi stawiać czoła identycznej sytuacji". - zauważył 27-latek. „Zrealizowaliśmy przygotowany na dziś program bez żadnych problemów, a to zawsze ma znaczenie. Moje ogólne zdanie na temat bolidu i ustawień jest pozytywne; musimy się tylko trochę poprawić, lecz mamy potencjał na zaliczenie dobrego weekendu. Układ trasy jest dosyć wymagający. W niektórych zakrętach nie widać wierzchołków, dlatego trudno znaleźć punkt hamowania i moment, kiedy musisz skręcić. Tak czy inaczej wypracowaliśmy mniej więcej pożądaną linię jazdy i miejmy nadzieję jeszcze trochę poprawimy tempo przed kwalifikacjami". - dodał.