Lewis Hamilton zaskoczony strategią McLarena

Lewis Hamilton przyznał po wyścigu, że był nieco zaskoczony strategią swojego zespołu, który poprosił go, aby pozostał na torze, podczas gdy rywale podczas okresu neutralizacji zjechali po paliwo i świeże opony.

Brytyjczyk zdominował pierwszą części wyścigu, ale po potężnym wypadku Timo Glocka jego przewaga została całkowicie zniwelowana. Co więcej McLaren postanowił wykorzystać szybkość swojego kierowcy - gdyby Hamilton zjechał do boksów, Heikki Kovalainen musiałby czekać aż mechanicy najpierw obsłużą jego kolegę z zespołu, co z pewnością kosztowałoby Fina kilka pozycji i najprawdopodobniej cztery punkty, które ostatecznie udało mu się zdobyć.

Hamilton wykorzystał jednak dziewięć okrążeń przed swoim ostatnim postojem, po którym wrócił na tor tuż za Kovalainenem, którego zdołał błyskawicznie wyprzedzić. Dzięki kolejnym manewrom Hamilton odzyskał prowadzenie i wygrał swój czwarty wyścig w tym sezonie.

„Nie planowaliśmy tego - oczywiście wolałbym mieć bardziej spokojne popołudnie, ale w ten sposób na pewno stracilibyśmy kilka punktów”, powiedział Hamilton. „Zespół zdecydował, że zostanę na torze, a przecież musiałem wyrobić sobie 23-sekundową przewagę w przeciągu zaledwie siedmiu okrążeń…”

„Spytałem się więc, czy są tego pewni! Musieliśmy zaryzykować i myślę, że tym razem sporo się nauczyliśmy.”

„Jednak mieliśmy najlepszy i najszybszy wóz przez cały weekend i właśnie dlatego opuszczamy Hockenheim na szczycie. Zawdzięczamy to bardzo ciężkiej pracy. Zespół spisał się fantastycznie - wykonał fenomenalną robotę.”

Hamilton po swoim drugim postoju powrócił na tor tuż za Heikki Kovalainenem, który odwdzięczył mu się za wcześniejsze poświęcenie i bez walki oddał trzecią pozycję.

„Powróciłem na tor tuż za Heikki i chciałbym mu teraz bardzo podziękować - po raz kolejny pokazał, że jest świetnym partnerem.”

„Wiedziałem, że byłem szybszy od Felipe, więc po prostu utrzymałem swoje tempo”, powiedział Hamilton o walce z kierowcą Ferrari.

„Moje ogumienie było w zdecydowanie lepszym stanie, ale wiedziałem, że mam niewiele czasu, aby go wyprzedzić zanim również moje opony zużyją się i zaczną się ślizgać. Zdołałem utrzymać się tuż za nim w pierwszych dwóch zakrętach, pod koniec prostej zrównałem się z nim i wyprzedziłem podczas hamowania, ponieważ zostawił mi bardzo dużo miejsca.”

„Myślałem, że to już koniec, ale nagle zespół powiedział mi: „Wciąż musisz wyprzedzić Nelsona”. Pomyślałem sobie: „OK., właśnie dałem z siebie wszystko, ale zobaczymy co się da zrobić.” Na szczęście i to mi się udało.”