Hamilton o mało nie wpadł na samochód bezpieczeństwa?

Niewiele brakowało, a Lewis Hamilton zamiast na najwyższym stopniu podium zakończyłby wyścig o Grand Prix Niemiec na... zderzaku samochodu bezpieczeństwa.

Jak twierdzi The Independent, podczas wznowienia wyścigu Hamilton zaledwie o centymetry minął zjeżdżającego do alejki serwisowej Bernda Maylandera w specjalnie przygotowanym Mercedesie SL63 AMG, czego niestety nie zdołały uchwycić kamery telewizyjne.

Amatorskie video z restartu - Hamilton faktycznie niebezpiecznie blisko mija sefety car

„Na wyjściu z Sachkurve Hamilton odpuścił na chwilę, aby pomiędzy nim a samochodem bezpieczeństwa wytworzyła się luka”, mówił naoczny świadek angielskiemu dziennikowi.

„Po chwili Hamilton przyspieszył, a samochód bezpieczeństwa minimalnie zwolnił i Brytyjczyk z trudem uniknął zderzenia z tyłem srebrnego Mercedesa. Naoczny świadek twierdził, że zabrakło dosłownie kilku centymetrów”, pisze The Independent. Hamilton już wcześniej miał problemy z jazdą za samochodem bezpieczeństwa - to właśnie jego niepewne zachowanie przyczyniło się do kolizji pomiędzy Sebastianem Vettelem a Markiem Webberem podczas ubiegłorocznego Grand Prix Japonii.