Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Kubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od Russella
Kubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od Russella

Kubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od Russella

2019-03-18 - G. Filiks     Tagi: Kubica, Williams, Formuła 1, Australia, Russell
Robert Kubica miał ciężką przeprawę po powrocie do Formuły 1. Polak wypadł zdecydowanie najgorzej ze wszystkich kierowców w inaugurującym sezon 2019 GP Australii. Był skazany na jazdę w ogonie, bo dysponuje najsłabszym bolidem, ale przegrał wyraźnie także z partnerem z Williamsa, George'em Russellem. Dlaczego? 34-latek wskazał, że nie mógł przygotować się do sezonu równie dobrze, co mistrz Formuły 2. Poza tym zwrócił uwagę, że wcale nie brakowało mu szybkości względem Brytyjczyka tak, jak sugerują wyniki.
Kubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od RussellaKubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od Russella
Williams przystąpił z opóźnieniem do zimowych testów, na czym ucierpieli obaj zawodnicy ekipy. Ale Kubica bardziej. W przeciwieństwie do Russella, niemal w ogóle nie miał kilometrów dla siebie. Gdy ruszał na tor, prawie zawsze pracował dla zespołu. Planowano, że poćwiczy przejazdy kwalifikacyjne i wykona symulację wyścigu ostatniego dnia przedsezonowych zajęć, lecz nic z tego nie wyszło, ponieważ samochód stajni przestał nadawać się do użytku. Potrzebował części zamiennych, a team ich nie posiadał.

Nieprzygotowany Kubica na Antypodach dwukrotnie otarł się o ścianę. Za drugim razem w kwalifikacjach.
Kubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od RussellaKubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od Russella
Nasz rodak skończył czasówkę ze stratą aż 1,707 sekundy do Russella. Zapewnił jednak, że gdyby nie "pocałował" bariery, byłby blisko partnera. W trakcie okrążenia, na którym popełnił błąd, jechał dużo lepszym tempem niż podczas poprzednich kółek.

Z kolei w wyścigu mógł wyprzedzić zespołowego kolegę na starcie, ale przytrafiła mu się kolizja w pierwszym zakręcie z Pierre'em Gaslym. Kolizja pechowa, za którą trudno Roberta winić.
Kierowca Red Bulla urwał Kubicy przednie skrzydło - które odpadając dodatkowo naruszyło podłogę bolidu. Przez to do samej mety krakowianin jechał uszkodzonym wozem.

Ostatecznie został zdublowany nawet przez Russella, ale po opuszczeniu kokpitu był zadowolony ze swojego tempa. Chociaż bolid „bardzo trudno" się prowadził, Robert jechał stosunkowo szybko, kiedy tylko nie musiał kogoś przepuszczać. Zresztą usłyszał pochwałę przez radio od inżyniera.
Kubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od RussellaKubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od Russella
Niedzielnego wieczoru Kubica udzielił wywiadu TVP, podczas którego został poruszony temat jego poczynań na tle Russella.

„Wiadomo, że będąc tak daleko (innych zawodników), jedynym kierowcą, z którym można się porównywać, jest twój zespołowy partner". - mówił Robert.
Kubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od RussellaKubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od Russella
„Fakt jest też taki, że jesteśmy w dwóch innych sytuacjach. Ja wracam po ośmiu latach - do Formuły Jeden, która jest zupełnie inna. On jest debiutantem, ja nie, ale na pewno wiem prawie tyle samo co on o dzisiejszej F1".

„Uważam też, że w pewnym momencie trzeba też się poświęcić, żeby w przyszłości było lepiej. Nie jest tak, że ja się poświęcam, a on nie, ale też poszliśmy w różnych kierunkach z ustawieniami. Uważam, że miałem też więcej problemów, szczególnie w Barcelonie, uciekło mi sporo czasu. Tak naprawdę to wszystko się odzwierciedla".
Kubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od RussellaKubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od Russella
„Fakt jest taki, że w kwalifikacjach na przestrzeni całego dnia poczułem się komfortowo w aucie tylko na jednym okrążeniu. Dzisiaj
(w wyścigu - red.) było dużo lepiej jeśli chodzi o jazdę. Tak naprawdę w trudniejszych warunkach jak uważam poszło mi dużo lepiej. Jestem zadowolony. Wczoraj nie byłem zadowolony nie tylko z siebie, ale z paru rzeczy, które się wydarzyły. Poza moim błędem było parę rzeczy, które mogliśmy zrobić lepiej. Mogliśmy zareagować wcześniej. Poza tym tak naprawdę tylko na jednym okrążeniu użyłem kwalifikacyjnej mocy silnika. Tego wszystkiego tak naprawdę nie widać".
Kubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od RussellaKubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od Russella
„Rytm wczorajszy
(sobotni - red.) nie był rewelacyjny, ale na pewno nie był tragiczny. To nie jest tak, że traciłem półtorej sekundy przy normalnej jeździe. Myślę, że byłbym blisko George'a. Nie byłbym z przodu, ponieważ zaczynałem tak naprawdę z dużo dalszej pozycji (pod względem przygotowania - red.)".

„Dzisiaj zaś w uszkodzonym aucie ten rytm był całkiem niezły. Było też parę elementów, które musiałem przerobić, a które są niewidoczne dla wielu ludzi - i są one bardzo ważne".
Kubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od RussellaKubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od Russella
„Podsumowując weekend, sobota nie była rewelacyjna. Dzisiejszy wynik również nie był rewelacyjny, ale jazda według mnie była dużo lepsza niż sam rezultat".
- zakończył.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Kubica tłumaczy, dlaczego był gorszy od Russella