Kubica przegapił lot do Bahrajnu

Pit-lane na torze Sakhir w Bahrajnie zaczęło dziś tętnić życiem, jednak jednej ważnej osoby nie sposób było tam dostrzec.Podczas gdy Sebastian Vettel, Timo Glock, Karun Chandhok, Vitaly Petrov, oraz inni przechadzali się, udzielali wywiadów, albo po prostu korzystali z pustynnego słońca, żadnego śladu nie było po Robercie Kubicy. Okazało się, że Polak przegapił swój lot do Bahrajnu.

Według niemieckiego "Auto Motor und Sport", 25-latek był zmuszony wybrać inną opcję dostania się do Bahrajnu, przez Florencję i Dubaj.

Zapytany o to w jaki sposób ma zamiar dostać się z Dubaju do Bahrajnu, czyli tam gdzie już być powinien, Robert Kubica odpowiedział: "Nie mam pojęcia!" Kubica wie za to, że kiedy już dotrze do Bahrajnu, to jego R30 nie zawiezie go na podium. "Mamy problemy z przyczepnością, samochód jest bardzo nadsterowny, szczególnie w szybkich zakrętach."Polak został również zapytany o zdanie na temat stwierdzenia Nicka Heidfelda, że to Red Bull jest teraz najszybszym bolidem w stawce. "Mają niesamowity poziom docisku aerodynamicznego, to na pewno," zgodził się Robert Kubica. "Jednak moimi osobistym faworytem jest Ferrari," zakończył jedyny Polak w F1.