Kubica: Pozostajemy realistami po Australii

Robert Kubica przed zawodami na torze Albert Park doradził wszystkim grającym u bukmacherów, aby nie obstawiali jego pojawienia się na podium. Jak pokazało życie, Ci którzy jednak zaryzykowali taki zakład zarobili spore pieniądze. Polak po świetnej, równej jeździe przyjechał na metę tuż za Jensonem Buttonem. Mimo niewątpliwego sukcesu w Australii, Polak pozostaje realistą i uważa, że przed Renault nadal wiele pracy nad ulepszeniem R30.

W zeszłym sezonie francuski zespół zdobył tylko jedno podium, a teraz osiągnął ten sukces już w drugim wyścigu. Robert Kubica nie jest jednak do końca przekonany jak duży wpływ na ten sukces miały ulepszenia dokonane w jego R30 przed wyścigiem, a na ile dopisało mu szczęście. „Trudno mi cokolwiek powiedzieć na temat poprawy szybkości naszego bolidu, gdyż Albert Park jest zupełnie innym torem, niż Sakhir,” wyjaśnił Kubica. „Jest kilka aspektów, z których jestem zadowolony, a które sprawiły, że bolid jest zdecydowanie łatwiejszy w prowadzeniu,” powiedział były kierowca BMW. „Oczywiście jest jeszcze wiele do poprawy i musimy nadal bardzo ciężko pracować jeśli chcemy dogonić czołowe zespoły. Zawody na Albert Park nie były normalne z powodu pogody jaka panowała w Melbourne, na suchym torze wyniki byłyby inne," zauważył Kubica.

"Naturalnie to bardzo miłe być się na podium już w drugim wyścigu dla nowej ekipy, ale musimy poczekać na bardziej miarodajne weekendy GP, aby poznać naszą prawdziwą siłę.” „Pozostajemy realistami, wiemy, że na pewno nie jesteśmy w ścisłej czołówce. Będziemy ciężko pracować nad tym by niedługo się tam znaleźć,” zakończył Robert Kubica.