Kontrowersyjne poglądy Bernie Ecclestone

Bernie Ecclestone udzielił wywiadu dla magazynu Times, w którym wygłosił swoje poglądy na temat sporu toczącego się obecnie w Formule 1. Brytyjczyk rządzi komercyjną stroną sportu już wiele dekad, i razem z Maxem Mosleyem uprawia politykę żelaznej ręki.

Po niedawnych wypowiedziach Luki di Montezemolo, który nazwał Maxa Mosleya dyktatorem, Ecclestone skomentował: ''Jeśli spojrzeć na demokrację, to nie przyniosła ona dobrych skutków w wielu krajach, także w tym (Wielka Brytania). Lubię ludzi którzy mają silny charakter. Jeśli ktoś konsultuje się ze swoją babcią za każdym razem, kiedy chce podjąć decyzję to jest głupcem. Ja podejmuję decyzje, czasem dobre, czasem złe. Dopóki tych dobrych jest więcej niż złych, wtedy jest ok.''

78 - letni Brytyjczyk wyraził swój szacunek dla rządów byłej premier Wielkiej Brytanii Margaret Tchatcher. Krytykuje również Tony'ego Blaira i Gordona Browna za to, że ''próbują się wszystkim przypodobać''. Uważa, iż Max Mosley wykonałby ''świetną robotę'' jako premier Wielkiej Brytanii.

Ecclestone wyraził kontrowersyjną opinię na temat udziału wojsk Wielkiej Brytanii w konflikcie w Iraku.

''Popełnilismy wielki błąd, że pozbyliśmy się Saddama Husseina, ponieważ był on jedynym człowiekiem, który mógł kontrolować to państwo. Tak samo było z Talibami. Mieszamy się do spraw krajów, o których nie mamy pojęcia.''

Zapytany kto jest jego ulubionym dyktatorem w historii, Ecclestone odparł: ''Wiem, że to może zabrzmieć strasznie, ale uważam, że Adolf Hitler był człowiekiem, który potrafił dowodzić ludźmi i realizować swoje cele.''

Odważne wypowiedzi Bernie Ecclestone nie przeszły bez echa wśród środowisk żydowskich. Redaktor naczelny Jewish Chronicle, Stephen Pollard napisał: ''Pan Ecclestone jest albo idiotą, albo moralnie odpychającym człowiekiem. Być może nie zdaje sobie sprawy z tego, jak głupie i obraźliwe są jego poglądy. Jeśli natomiast wie, co mówi, to zasługuje jedynie na pogardę uczciwych ludzi.''