Kimi Raikkonen liczy na lepszą pogodę

Kimi Raikkonen ma nadzieję, że w sobotę pogoda będzie lepsza niż dziś, po tym jak podczas drugiego treningu stracił ponad pół godziny w następstwie wypadku.

Fin, który na Spa wygrał trzy ostatnie Grand Prix, najechał tylnym kołem na mokrą tarkę co skończyło się niezbyt miękkim lądowaniem na barierach. Chociaż bez tylnego spojlera Raikkonen zdołał dotoczyć się do boksów, jego bolid został zbyt poważnie uszkodzony, aby mógł powrócić na tor jeszcze przed końcem drugiego treningu.

„Tuż przed wypadkiem musnąłem mokry krawężnik”, relacjonował Raikkonen. „Zacząłem się kręcić wokół własnej osi i zatrzymałem się dopiero na barierach. Niestety skończyło się nie tylko na uszkodzeniu tylnego skrzydła, ale także na uszkodzeniach podłogi, których niestety nie udało nam się naprawić w tak krótkim czasie.”

„Wielka szkoda, tym bardziej, że kilka chwil wcześniej, gdy wyjechałem na miękkich oponach, zaczęło padać, przez co straciłem trochę czasu. Miejmy nadzieję, że jutro deszcz ustąpi i będziemy mogli przygotować się do wyścigu w trochę bardziej stabilnych warunkach.” „Rano, poza kilkoma drobnymi problemami z elektryką, bolid prowadził się całkiem nieźle. Jutro okaże się, na co nas stać, ale kluczowe znaczenie będzie mieć pogoda.”

Pomimo wypadku Raikkonen podczas drugiego treningu uzyskał piąty czas, a przed południem był drugi.

Jego partner z Ferrari Felipe Massa w dalszym ciągu prezentował bardzo wysoką formę kończąc dzień z najlepszym czasem.

„To był niezwykły dzień - głównie za sprawą pogody”, powiedział Massa. „Ogólne jestem zadowolony z wykonanej pracy. Bolid spisywał się dobrze i bardzo pozytywnie reagował na wszelkie zmiany w ustawieniach.”

„Sprawdziliśmy kilka różnych rozwiązań i teraz czeka nas dokładna analiza danych, abyśmy byli w stanie wyciągnąć odpowiednie wnioski.”

„Opony spisywały się zgodnie z oczekiwaniami: bardziej miękkie tradycyjnie były szybsze. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku.”