Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Kalendarz 2012 koszmarem dla zespołów F1
bahrain, tor f1

Kalendarz 2012 koszmarem dla zespołów F1

2011-07-31 - M. Gbiorczyk     Tagi: Bernie Ecclestone, Martin Whitmarsh, Kalendarz F1, Eric Boullier
Zespoły Formuły 1 chcą razem przemyśleć sprawę dotyczącą nowego kalendarza F1, który został zaproponowany przez Bernie Eccleistona. Ma on obowiązywać w trakcie sezonu 2012, ale według ekip niektóre Grand Prix będą koszmarem pod względem logistycznym.

Ecclestone wziął w swoje ręce kalendarz wyscigów na przyszły czempionat i pozmieniał część tego, co zaproponowało FIA. Jednak niektóre jego wybory okazały się niezbyt trafne, ponieważ zespoły potrzebują czasu na spakowanie się po danej rundzie i rozpakowanie przed kolejną, a Bernie nie za bardzo to uwzględnił.
bahrain, tor f1istanbuł, tor f1
Największymi zmianami jest przerzucenie GP bahrajnu z początku sezonu pod jego koniec oraz całkowite usunięcie GP Turcji, która nie jest gotowa zapłacić tyle ile powinna za organizację u siebie wyścigu Formuły 1.

Szef zespołu Lotus Renault GP powiedział: "Mamy już zamysły między sobą i chcielibyśmy zaproponować kilka pomysłów". "Nie jesteśmy zaangażowani w ostateczny wygląd kalendarza, ale rozumiem, że nie jest on jeszcze określony, więc można dyskutować i coś zmieniać".
Sonda: Czy podoba Ci się kalendarz na sezon 2012 w wersji Berniego Eccleistona ?
Najwięszym mankamentem kalendarza na sezon 2012 jest siedem rund mistrzostw świata rozgrywanych w zaledwie 10 weekendów. "Kalendarz jest niezbyt dobry, ale rozumiem, że to się ponownie zmieni. Dopóki nie mamy ostatecznej jego wersji, nie ma sensu narzekać na ten tymczasowy". - dodał szef McLarena Martin Whitmarsh.
yeongam, tor torhockenheim, tor f1
interlagos, tor f1silverstone, tor f1



źródło: autosport.com

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Kalendarz 2012 koszmarem dla zespołów F1