Inżynierowie Ferrari dostali zakaz budowy klasycznego bolidu

Ferrari od lat stawia na sprawdzone rozwiązania i prostotę. Czerwone bolidy rzadko zaskakują innowacyjnym rozwiązaniem - są w porównaniu do maszyn konkurencji raczej klasyczne, co jeszcze niedawno świetnie się sprawdzało. Obecnie w Formule 1 panuje jednak moda na odważne podejście do projektowania, ponieważ to właśnie ono daje szansę osiągnięcia przewagi nad innymi, co najlepiej pokazuje przykład Red Bulla. Władze Scuderii postanowiły porzucić swoją dotychczasową filozofię i pójść drogą Czerwonych Byków. Następca modelu 150° Italia ma zaskoczyć świat - tak przykazano inżynierom w Maranello. Potwierdził to kierowca rezerwowy ekipy Marc Gene dodając, że Ferrari w sezonie 2012 zamierza wrócić na szczyt. „Przyszły rok wszystko zmieni". - powiedział Hiszpan rozmawiając z telewizją La Sexta. „Załoga techniczna w Maranello została pouczona, jak podejść do budowy nowego bolidu, by odzyskać pozycję lidera. Musimy wykazać się większą agresją oraz kreatywnością. Celem jest bycie konkurencyjnym od samego początku mistrzostw". Gene stwierdził ponadto, iż obecnie najlepszy zawodnik F1 to mimo wszystko nie dominujący Sebastian Vettel, a rodak 37-latka oraz jego zespołowy partner - Fernando Alonso: „Sebastian rzeczywiście ma perfekcyjny rok i świetny samochód. Słyszałem opinie wygłaszane w Singapurze przez Lewisa (Hamiltona) oraz Fernando, że jeździ na wysokim poziomie. Ale dla mnie numerem 1 ciągle jest Fernando - najbardziej kompletny kierowca ze wszystkich".