Hulkenberg czuje się skrzywdzony nakazem przepuszczenia Pereza

Nico Hulkenberg uważa, że sędziowie wczorajszego GP Singapuru popełnili błąd decydując, aby oddał pozycję Sergio Perezowi za wyjechanie poza tor w trakcie obrony przed Meksykaninem. Kierowca Saubera czuje się skrzywdzony werdyktem stewardów, ponieważ jak twierdzi zwyczajnie chciał uniknąć stłuczki z zawodnikiem McLarena i na przekroczeniu granic trasy nic nie zyskał.„Nie zgadzam się z decyzją sędziów". - powiedział Niemiec. „Przede mną był jeszcze Williams i postanowiłem pojechać zewnętrzną. Wiedziałem, że Sergio zanurkuje od wewnętrznej, dlatego zostawiłem mu miejsce. Inaczej byśmy się zderzyli.

„Niestety, na krawężniku bolid dobił podłogą do nawierzchni i wypadłem. Nie miałem szans się utrzymać.

„Faktycznie wyjechałem poza tor, ale wjeżdżając w zakręt byłem przed Sergio. Wychodząc z niego z pobocza nie zyskałem żadnej przewagi".

Hulkenberg finiszował tuż za Perezem, na dziewiątym miejscu. Wierzy, że gdyby nie musiał przepuścić Meksykanina, byłby jedną lokatę wyżej, aczkolwiek i tak jest zadowolony. Końcowy wynik przewyższył jego oczekiwania.

„Ósma lokata byłaby idealnym rezultatem, jednak w sumie możemy być szczęśliwi". - mówił. „Zdobyliśmy dwa punkty, czego szczerze powiedziawszy się nie spodziewałem. Wyraźnie wykonaliśmy krok naprzód z bolidem". W poprzednim wyścigu - GP Włoch - Hulkenberg po starcie z trzeciego pola dojechał piąty. Przez dwa ostatnie zawody wywalczył prawie dwa razy więcej oczek niż zgarnął w ciągu całej reszty sezonu dotychczas.