Formuła 1 » Aktualności F1 » GP Singapuru 2014 - podsumowanie wideo

GP Singapuru 2014 - podsumowanie wideo
2014-09-23 - . Tagi: Singapur, Formuła 1, Wideo, Video, Grand Prix, Marina Bay
Grand Prix Singapuru odwróciło walkę o mistrzostwo świata Formuły 1 pomiędzy Lewisem Hamiltonem i Nico Rosbergiem. Nocny wyścig dla brytyjskiego kierowcy Mercedesa był wielkim triumfem, dla jego niemieckiego partnera zespołowego wielkim dramatem. Hamilton przed zawodami tracący do Rosberga aż 22 punkty w klasyfikacji generalnej, ubiegłej niedzieli odebrał mu fotel lidera tabeli. Jak to się stało i co jeszcze działo się na ulicach azjatyckiego państwa-miasta? Prześledzcie nasze podsumowanie wideo. Katastrofa Rosberga rozegrała się już na starcie. Przez niedziałającą kierownicę nie mógł ruszyć ze swojego drugiego pola startowego na okrążenie rozgrzewkowe. Zdołał rozpocząć wyścig z alei serwisowej, ale w Singapurze to praktycznie oznaczało koniec szans na dobry wynik.
Tymczasem Hamilton pewnie wystartował z pole position i od razu odskoczył rywalom. Za nim, wiceliderem został ruszający z 5. pola Fernando Alonso. Jednak kierowca Ferrari ściął otwierającą zawody sekwencję zakrętów przez zbyt późne hamowanie, dlatego chwilę później oddał drugie miejsce Sebastianowi Vettelowi, nie chcąc ryzykować kary za nieprzepisowe zyskanie pozycji. Drugiemu zawodnikowi Red Bulla - Danielowi Ricciardo, już nie dał się wyprzedzić. Powtórki startu. Na pierwszym zakręcie trochę się zadymiło... Są nagrania z kamer na bolidach Alonso i Ricciardo. Jest też walka za plecami liderów obu McLarenów. Górą Jenson Button. Rosberg nie dość że wylądował na końcu stawki, to jeszcze cały czas męczył się ze szwankującym bolidem i po 14 okrążeniach ostatecznie przepadł. Gdy w pit-stopie nic nie dała druga wymiana kierownicy, Mercedes polecił mu wycofać się z zawodów. Hamilton spokojnie kontrolował wyścig, ale tylko do półmetka. Szyki popsuł mu wyjazd safety cara. Brytyjczyk stracił wypracowywaną przewagę nad rywalami, a miał do zaliczenia jeszcze jeden pit-stop, zaś oba Red Bulle już nie musiały zjeżdżać do boksów.
Neutralizację wywołała kolizja Sergio Pereza z Adrianem Sutilem, a konkretnie odpadnięcie przedniego skrzydła z samochodu Force India po niej. Gdy bolidy prowadził safety car, Magnussen desperacko chłodził się unosząc w górę ręce. GP Singapuru to morderczy wyścig, a w McLarenie duńskiego debiutanta dodatkowo nie wiadomo czemu coraz bardziej nagrzewał się fotel. 21-latek także nie mógł pić, ponieważ napój również mu się nagrzał.
Po zawodach Magnussen miał popatrzenia i podobno był odwodniony. Niecodzienną scenę oglądaliśmy też w pit-stopie Williamsa. Po wydawałoby się czystej zmianie kół Felipe Massy, jeden z mechaników podszedł do drugiego i... dał mu po głowie. Perez mimo wypadku jeszcze dojechał do mety na 7. miejscu. Po neutralizacji założył nowe ogumienie i w trakcie kilkunastu ostatnich okrążeń wyprzedził wielu rywali. Między innymi Daniiła Kwiata, jak Magnussen mającego problemy z wytrzymaniem fizycznie wyczerpujących zawodów. Dzięki safety carowi mieliśmy emocjonujący finał wyścigu. Gdy wznowiono rywalizację, Hamilton narzucił niesamowite tempo i odskoczył stawce na 25 sekund, ale to nie wystarczyło. Kiedy wykonał trzeci postój, wrócił na tor za Vettelem.
Jednak mając nowe opony, kierowca Mercedesa odzyskał od reprezentanta Red Bulla pozycję lidera już na następnym okrążeniu, śmiałym i niespodziewanym atakiem po wewnętrznej pokonywanego z pełną prędkością łuku nr 6. Byłoby łatwiej wyprzedzić na dohamowaniu w następnym zakręcie, jednak Lewis nie kalkuluje.
W międzyczasie awaria wyeliminowała ze zmagań zajmującego siódmą lokatę Buttona. Finisz. Hamilton wygrał i dzięki 25 zdobytym punktom przejął od Rosberga prowadzenie w generalce. Vettel dojechał drugi, podium uzupełnił Ricciardo, tym razem niezdolny powalczyć z teamowym kolegą przez grymaszący mu ERS.
Alonso w drugich pit-stopach z powrotem wyszedł przed Vettela, lecz przez neutralizację wylądował na 4. miejscu.
Zobacz także: GP Singapuru 2014 - galeria zdjęć z wyścigu »
Tymczasem Hamilton pewnie wystartował z pole position i od razu odskoczył rywalom. Za nim, wiceliderem został ruszający z 5. pola Fernando Alonso. Jednak kierowca Ferrari ściął otwierającą zawody sekwencję zakrętów przez zbyt późne hamowanie, dlatego chwilę później oddał drugie miejsce Sebastianowi Vettelowi, nie chcąc ryzykować kary za nieprzepisowe zyskanie pozycji. Drugiemu zawodnikowi Red Bulla - Danielowi Ricciardo, już nie dał się wyprzedzić.
Neutralizację wywołała kolizja Sergio Pereza z Adrianem Sutilem, a konkretnie odpadnięcie przedniego skrzydła z samochodu Force India po niej.
Jednak mając nowe opony, kierowca Mercedesa odzyskał od reprezentanta Red Bulla pozycję lidera już na następnym okrążeniu, śmiałym i niespodziewanym atakiem po wewnętrznej pokonywanego z pełną prędkością łuku nr 6. Byłoby łatwiej wyprzedzić na dohamowaniu w następnym zakręcie, jednak Lewis nie kalkuluje.
W międzyczasie awaria wyeliminowała ze zmagań zajmującego siódmą lokatę Buttona.
Alonso w drugich pit-stopach z powrotem wyszedł przed Vettela, lecz przez neutralizację wylądował na 4. miejscu.
Zobacz także: GP Singapuru 2014 - galeria zdjęć z wyścigu »
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
GP Singapuru 2014 - podsumowanie wideo
Podobne: GP Singapuru 2014 - podsumowanie wideo



Podobne galerie: GP Singapuru 2014 - podsumowanie wideo



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter