Horner oczekuje mocnego Webbera w GP Monako. "Jest na nim presja"

Ciekawe, oni liczą na Marka tylko czy On może liczyć na nich?

A kiedy Mark nie mogl na nich liczyc?

Obserwując tę stajnię myślę, że kilka razy się nie popisali. Wszędzie się znajdzie przysłowiowe "trupy w szafie" ale Marek chyba jest już napiętnowany. Kilka razy sam już nie wytrzymywał i dawał upust temu co się dzieje. Oczywiście cenzuralnie ale widocznie. Nie chcę tworzyć teorii spiskowych, ale podmianki skrzydeł, dziwne team orders, a przede wszystkim to na co pozwolili ostatnio Vettelowi po GP Malezji czyli zmieszanie go z błotem. Piękna postawa w zamkniętym kręgu to raczej nie jest.

Jakie TO i jakie dziwne podmianki skrzydel? Nie przypominam sobie by kiedykolwiek Mark zostal zmuszony do pomocy Vettelowi ani by jawnie mu pomagal, a jesli chodzi ci o "podmiane skrzydla" z Silverstone 2010, to pragne przypomniec, ze przed cala "afera" (ktora sam z reszta nakeecil) Webber twierdzil, ze nowe skrzydlo nie pomaga mu w jezdzie.

W 2010 nie otrzymał wsparcia Red Bulla w walce o tytuł mając na 2 wyścigi przed końcem przewagę punktową nad Vettelem i tym samym większe szanse na tytuł. Tak samo nie mógł na nich liczyć właśnie na Silverstone 2010. Pamiętam, że Webber wyraźnie powiedział co myśli o tym w przekazie radiowym po wygraniu przez niego wyścigu, ale nie mówił, że nowe skrzydło nie pomaga w jeździe (nic takiego nie pamiętam). To Red Bull nakręcił aferę przez nierówne traktowanie swoich kierowców. Vettel rozwalił swoje nowe skrzydło to zabrali je Webberowi, który musiał przez to używać starego. Jak może takie coś nazwać "pomocą" swojemu kierowcy?

Nie pamiętasz, bo nie chcesz pamietać, jak znajdę czas, żeby poszukać, to wkleję tutaj tę wypowiedź. RedBullowi, jako teamowi zależało na jak najlepszym występie swoich kierowców - Weberowi nowe skrzydło nie robiło różnicy, Vettelowi całkiem sporą. Naturalnym jest wtedy, że liczy się dobro zespołu, co zaznaczane było tutaj po GP Malezji (że nie wspomnę o mało eleganckim wypychaniu Vettela poza tor, przez które przebił oponę). W Korei rozbił się na własne życzenie, w Brazyilii pozwolili swoim zawodnikom walczyć, a że Webber nie potrafił pokonać "małolata" to mówi się trudno. Podobnie sprawa wyglądała w GP Abu Zabi, kiedy mistrzostwo Vettela nabierało realnych kształtów.

Nie jestem tu ekspertem w tej dziedzinie ale moim zdaniem gdyby nie bardzo duża pomoc z strony Marka to wątpię by ta wsza zdobyła choć jeden tytuł. Zespół też pit-stop VET to 3,0 sek a WEB 4,0 i jak tu nie mówić o faworyzacji.

@abcd pytanie było retoryczne i miało skłonić do refleksji. Jak widać zdania na ten temat mogą się różnić a ja jako, że interesuję się F1 od niedawna i nie mogę przytoczyć wszystkich "smaczków" nie będę też tworzył teorii spiskowych. Jeśli odgrzać temat Malezji nie zgodzę się żeby było to tak jak piszesz bez znaczenia. Nie pamiętam już dokładnie, ale Webber zbudował tam sobie w końcu wyścigu przewagę na tyle dużą że gdyby nie team orders pewnie Vettel wąchałby tylko spaliny. Do tego wypowiedzi Vettela po GP - żałosne i bez żadnej reakcji ze strony teamu. Przecież wystarczył komunikat od inżyniera wyścigowego w trakcie: "Mark ciśnij! bo Seb nie odpuści" i byłoby przynajmniej wszystko jasne. Tłumaczenie tego w inny sposób może być tylko jedno a cała reszta wydaje się nielogiczna. Co do skrzydła zostawię Wam dalszą dyskusję bo nie jestem w stanie nic więcej dodać. Mark święty nie jest choć budzi moją sympatię i życzę mu udanego startu w GP Monako. Co do jego wypowiedzi o której pisałeś, chętnie lookne jak gdzieś to odnajdziesz. Nadal podtrzymuję pytanie i czekam na czwartkowe treningi. Pzdr. Forza S.

Jak juz uzyles takiej retoryki, to chcialem wiedziec czym ona jest oparta. Zwlaszcza, RedBullowi jako teamowi zalezy w poerwszej kolejnosci na zwyciestwach, w drugiej na czyich zwyciestwach i jesli bedzie szansa na wygranie Monako przez Marka, to z cala pewnoscia mu jej nie odbiora. W gp Malezji gdyby nie TO, to Webber nie powachalby nawet mozliwosci obrony, a co dopiero mowic o utracie, czy budowie przewagi ( stracil ja cala na okrazeniu zjazdowym, a Vettel byl na posredniej mieszance, ktora jak podaje Pirelli jest o 0,8 sek na okrazeniu szybsza od twardej). Przypominam, ze bylo ono na jego korzysc i zakladalo jego zwyciestwo, co chyba podkresla jak duze pole manewru daje mu zespol (inna sprawa, ze wg mnie personalnie MArk nie zasluguje na tak poblazliwe zachowanie). No i przeciez cala akcja nie trwala jeden manewr, a kilka zamierzen Vettela. Skrecenie obrotow to wcisniecie jednego guzika podobnie jak jego odkrecenie (a nikt z oficjum rbr nie potwierdzil, ze multi 21 znaczy skrecic silniki, wspominali jedynie o zachowaniu pozycji) wiec nie wierze, ze bylby w stanie wygrac to bez TO (znowu jednak kluczowa role odegraly tutaj opony - twarde Webbera i posrednie Vettela byly ich ostatnimi niezuzytymi mieszankami). Wypowiedzi Vettela po tym GP to inna sprawa, bo sa wynikiem tego, ze "nalezaloby chyba przeprosic" nawet jesli sam zainteresowany nie poczuwa sie do winy. Klakir daj jeden przyllad wyscigu, w ktorym Mark pomogl Vettelowi, poswiecajac wlasny wynik. W odwrotna strone ci wymienie kilka, ale w te nie pamietam (a byc moze ze wzgledu na to, ze nie daze Marka sympatia nie chce pamietac)

No i popatrz! Nocny ćwiek w łeb! Wywracasz do góry nogami "moją logikę" będąc jednocześnie logicznym. Interesujące spojrzenie... Choć ja nie patrząc na opony i timing i okrążenie, widziałem Marka 2-3 zakręty przed Sebem co mogło oznaczać nawet z 10s (zresztą kuźwa!!! idę sprawdzić) Aloha!!!

Prawda jest taka,że Webber zawsze jezdził i będzie jezdzić w cieniu Vettela.

I to jest rzecz jasna tylko i wyłącznie wina stajni RBR. Webber prawdopodobnie nigdy już nie pokaże jak jest szybki a założe się że jest równie jak Vettel. Tak już jest w F1 że któryś kierowca w teamie musi być po cichu tym numerem 1en.

Webber miałby na swoim koncie więcej punktów gdyby był bardziej stabilny.A to zawali start z pierwszej pozycji czy z innej i traci możliwość bycia w ścisłej czołówce.Jakiś wyścig jedzie jak po sznurku bez problemów,a inne z kolei zawala. On jest bardzo dobrym kierowcą Formuły 1,ale za często ma czkawkę i huśtawkę nastrojów,a to mu nie pomaga.

@abcd No i fUkt. Masz sporo racji i wyglada to nawet troche jakby było zrobione pod publiczke. Mark nie miał druzgocącej przewagi. Wymieniali się oponami to zwiekszając to zmniejszając gap. A cała akcja była po ostatnim PIT stopie, z tego co myślałem że przed... No i ostatnie okrążenia gdzie Seb miał szybszą mieszankę.