Hill wątpi w byłych kierowców F1 w roli sędziów wyścigowych

Były mistrz świata Damon Hill poddał w wątpliwość system dołączania do panelu sędziowskiego byłych kierowców F1.

Do tej pory obok sędziów wyścigi obserwował też Alain Prost, Johnny Herbert oraz inni byli kierowcy F1.Podczas Grand Prix Monako Hill musiał rozstrzygnąć incydent pomiędzy swoim byłym rywalem Michaelem Schumacherem a Fernando Alonso. Niemiec otrzymał karę przesunięcia o 20 sekund. Hill uważa, że byli kierowcy powinni pełnić funkcję doradczą zamiast być pełnoprawnym sędzią wyścigowym."Sędziowanie było fantastycznym wyzwaniem, ale zastanawiam się, czy byli kierowcy F1 są od interpretowania przepisów?" - zastanawiał się Hill na łamach The Times. "Wyobrażam siebie jako konsultanta, tłumaczacego sędziom co dzieje się na torze, a nie specjalisty od reguaminu F1."Brytyjczyk przyznał, że na jego skrzynkę mailową przyszło wiele maili zarzucających mu stronniczość przy podejmowaniu decyzji o ukaraniu Schumachera. "Miałem pewien dyskomfort psychiczny, że musiałem osadzić incydent z udziałem Michaela, ale postąpiłem w sposób całkowicie bezstronny i nie mam sobie nic do zarzucenia."