Heidfeld zadowolony ze swojej jazdy dla Lotus Renault GP

Nad głową Nicka Heidfelda zbierają się coraz ciemniejsze chmury - ekipa LRGP jest zawiedziona jego dotychczasową postawą i daje temu nieskrywany wyraz. Niemiec nie widzi jednak, by coś robił źle.

Weług komentatora BBC - Eddiego Jordana, 34-letni kierowca padł nawet ofiarą spisku swego teamu, którego szefostwo niepochlebnymi komentarzami w mediach chce sprawić, by Nick sam zrezygnował z kokpitu R31. W kolejce po jego posadę ustawiają się już Bruno Senna oraz Romain Grosjean. Heidfeld spytany przez Sport Bild o całą sprawę zdawał się być zdziwiony faktem, że ktoś zarzuca mu słabą jazdę. „Biorąc pod uwagę okoliczności jestem usatysfakcjonowany przebiegiem sezonu, jak i moimi usługami". - powiedział. Niemiec jednocześnie zamierza w dalszym ciągu poświęcać się dobru swojego pracodawcy: „Ciągle daję z siebie wszystko, by zdobyć dla zespołu możliwie najwięcej punktów i pomóc mu tak, jak tylko mogę".

Najbliższą okazję do udowodnienia swej wartości Nick będzie miał już w ten weekend, podczas GP Belgii.