Heidfeld ma nadzieję na najlepszy sezon w karierze

Pomimo tego, że Heidfeld powrócił do Formuły 1 w niecodziennych warunkach - ze względu na poważny wypadek Roberta Kubicy w rajdzie Ronde di Andora - to jest zadowolony z otrzymanej szansy i liczy na to, że ten sezon będzie najlepszym w jego karierze.

Zanim Heidfeld do BMW jego najlepszym sezonem w ekipie Sauber był rok 2001, kiedy to Niemiec zapewnił szwajcarskiej ekipie pierwsze podium w historii na torze Interlagos, a sezon zakończył na ósmej pozycji, tuż przed swoim partnerem i późniejszym mistrzem świata Kimim Raikkonenem. Kiedy BMW odchodziło z Formuły 1, Heidfeld nie miał posady na sezon 2010: "Wyglądało na to, że to koniec na tamtą chwilę, ale na pewno nie na zawsze. Niestety byłem już w takich sytuacjach w przeszłości, kiedy zima nie była najlepsza, a potem pojawiało się jakieś rozwiązanie". "W tym roku było to jednak dość ekstremalne i najbardziej niespodziewane, co sprawia że jest bardziej przyjemne, aczkolwiek jest tutaj też druga strona, którą jest wypadek Roberta i to na pewno nie jest czymś miłym. Jednak odkładając to na bok, dobrze jest kiedy dzieje się coś niespodziewanego, a ty na tym zyskujesz". Zapytany o to, czy ten sezon będzie lepszy od tego z 2001 roku, odpowiedział: "Teoretycznie szanse powinny być większe, zespół był w zeszłym roku lepszy od Saubera. Wiele będzie zależało od rozwoju bolidu w trakcie sezonu".

"Testy przebiegły dobrze, ale nie wiemy czy jesteśmy wystarczająco szybcy, aby walczyć o zwycięstwa. Nie wierzę w to, że jesteśmy najszybsi w stawce, ale nie potrzebujesz najlepszego bolidu, aby wygrać wyścig".