Haug: Zadyszka formy Mercedesa konieczna dla lepszej przyszłości zespołu

Norbert Haug sprawujący pieczę nad działalnością Mercedesa w sportach motorowych wyjaśnił, że ostatni spadek formy zespołu Formuły 1 spod znaku trójramiennej gwiazdy jest niezbędny, aby w kolejnych sezonach Srebrne Strzały mogły zrealizować swoje mistrzowskie ambicje.

Od czterech wyścigów Mercedes nie punktuje, wobec czego stracił realną szansę na zabranie Lotusowi czwartej pozycji klasyfikacji konstruktorów, a dodatkowo znalazł się pod presją szóstego Saubera, który do niemieckiej stajni traci już tylko 12 punktów. Jak tłumaczy Haug, za kryzys konkurencyjności ekipy z Brackley odpowiada między innymi wprowadzenie przez nią wydechu Coanda, który zawitał do modelu W03 podczas wrześniowego GP Singapuru. Nie przynosi on jeszcze oczekiwanych korzyści, ale Mercedes jeździ z nim, ponieważ chce dopracować na sezon 2013. Jakby tego było mało, przyszły team Lewisa Hamiltona niedawno ulepszał swój tunel aerodynamiczny i długo nie mógł z niego korzystać. „Zdecydowanie nie wykorzystujemy aktualnie pełnego potencjału technologii Coanda". - powiedział Haug serwisowi Autosport. „Nie możesz zgrać tego wydechu po 2-3 wyścigach. Wymaga on dużo więcej paliwa, obniża moc i trzeba te straty zrekompensować. Na razie niezbyt się nam to udaje. Ale nie ma innego wyjścia, jak go poznawać. Mieliśmy też - co nie używamy jako wymówki - okres póltora/dwóch miesięcy przestoju tunelu aerodynamicznego, bowiem powiększaliśmy model (bolidu) w nim ze skali 50 do 60 procent. Trzeba to zrobić, aby przygotować się na przyszłość". Szef działu motorsportu Mercedesa nie widzi powodów, dla których Srebrne Strzały miałyby nie powrócić na czoło stawki, gdy tylko przejdą trwający obecnie trudny okres. W kwietniu Nico Rosberg pewnie wygrał bolidem niemieckiej ekipy GP Chin.

„Nie dostaliśmy tego zwycięstwa w prezencie". - zaznaczał Haug. „Tor w Szanghaju pasował naszej wyścigówce, ale to był jeden z najbardziej przekonywujących triumfów - przecięliśmy metę 20 sekund przed rywalami. Mogliśmy zdobyć wtedy dublet. Byliśmy bez wątpienia szybcy w Monako, szybcy w Montrealu. Przez parę zawodów prezentowaliśmy całkiem konkurencyjne tempo.

„Ale rzeczywiście od wakacyjnej przerwy nie jesteśmy tam, gdzie chcemy być. Dzieje się tak z konkretnych powodów. Jeden jest taki, że musimy rozwinąć wydech Coanda. W mojej ocenie teraz zdecydowanie nie daje on nam wszystkich korzyści, jakie może dawać. Na pewno musieliśmy też zrobić ten program z tunelem aero.

Norbert Haug

„Jeżeli ludzie nas krytykują, całkowicie to akceptujemy, lecz pół roku temu byliśmy na przodzie, wygraliśmy wyścig nie za sprawą szczęścia. Pracujemy bardzo ciężko, aby za kolejne pół roku znowu znaleźć się w takim położeniu. Taką mamy strategię i chcemy ją zrealizować".