Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Hamitlon: "Mogę dziękować Bogu. To jak sen"
Lewis Hamilton

Hamitlon: "Mogę dziękować Bogu. To jak sen"

2008-11-02 - W. Nogalski     Tagi: Interlagos, McLaren Mercedes, Hamilton
Na trzy okrążenia przed końcem wyścigu wszystko wskazywało na to, że Lewis Hamilton podobnie jak przed rokiem wypuści tytuł mistrzowski z rąk tuż przed metą.

W ostatnim zakręcie Brytyjczyk dopadł jednak Timo Glocka i sprzątnął tytuł sprzed nosa świętującemu już Felipe Massie. „Zanim zaczęło padać, czułem się komfortowo. Moje opony były już trochę zdarte, więc miałem problemy z utrzymaniem tempa, ale mimo to w dalszym ciągu utrzymywałem rywali z tyłu”, mówił Hamilton.

„Wtedy jednak zaczęło kropić, więc nie chciałem podejmować zbędnego ryzyka. Wtedy wyprzedził mnie Vettel i zespół poinformował mnie, że muszę go wyprzedzić. Nie mogłem w to uwierzyć!”

„W ostatnim zakręcie zdołałem jednak wyprzedzić Glocka - to było niesamowite! Mogę jedynie dziękować Bogu.”

„Jechałem tak szybko, jak tylko mogłem, ale Vettel był równie szybki, jeśli nie odrobinę szybszy. To był jeden z najtrudniejszych wyścigów w mojej karierze, o ile nie najtrudniejszy.”
Brytyjczyk ostatecznie wygrał mistrzostwo jednym punktem, ale przyznał, że do końca nie był pewny, czy to on został mistrzem.

„Krzyczałem: „czy się udało, czy mam tytuł?”. Dopiero w pierwszym zakręcie usłyszałem, że tak - to było niesamowite.”

„To jak sen.”



źródło: Autosport

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Hamitlon: "Mogę dziękować Bogu. To jak sen"