Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamiltona znów dopadła awaria bolidu. "I po tytule"

Hamiltona znów dopadła awaria bolidu. "I po tytule"
Podczas dzisiejszego GP Korei tak jak w zeszłotygodniowym GP Japonii bolid Lewisa Hamiltona złapał defekt. Awaria tylnego stabilizatora poprzecznego przed pierwszym zjazdem na pit-stop sprawiła, że ruszając jako trzeci kierowca McLarena finiszował dopiero dziesiąty. Cztery wyścigi przed końcem sezonu mając 62 punkty straty do nowego lidera klasyfikacji generalnej Sebastiana Vettela, Brytyjczyk ostatecznie porzucił marzenia o zdobyciu tegorocznego tytułu.
„Jeśli chodzi o mistrzostwo to myślę, że mam je z głowy". - powiedział Hamilton. „Teraz presja pewnie ustąpi. Jest ciężko, ponieważ naprawdę włożyliśmy wiele pracy, by zdobyć ten tytuł. Jesteśmy już za daleko, lecz będziemy nadal walczyć, bo chcemy ukończyć jak najwyżej zmagania konstruktorów. Mam nadzieję, że wspólnie z Jensonem w kolejnych wyścigach zaliczymy lepsze występy.
„Podczas trzech ostatnich Grand Prix po mojej stronie garażu wyszły trzy awarie. Liczę na odwrócenie losu".
Po starcie Hamilton dał sobie odebrać czwarte miejsce Fernando Alonso, a gdy napotkał problemy z zawieszeniem, wyprzedzili go także Felipe Massa i Kimi Raikkonen. Defekt wozu zwiększył zużycie opon, dlatego Lewis musiał przejść na strategię trzech pit-stopów i stracił kolejne pozycje. „Spadanie w dół tabeli nie było zbyt fajne". - mówił rozczarowany 27-latek.
„McLaren nigdy nie powinien walczyć z Toro Rosso. McLaren nigdy nie powinien walczyć z Force India. Ale podjąłem najostrzejszą batalię jaką mogłem, starając się uniknąć kolizji".
Pod koniec zawodów do bolidu Hamiltona dodatkowo przyczepił się duży fragment sztucznej trawy. „To tylko pogorszyło sprawę. Miałem szczęście, że przynajmniej dowiozłem to dziesiąte miejsce". - stwierdził.
Hamilton jest przybity utratą realnej szansy na mistrzostwo, ale jednocześnie dumny z tego, jak rywalizował mimo przeciwności losu. „To naprawdę smutne, że jesteśmy praktycznie poza grą, ale takie wyścigi czasami ujawniają prawdziwego ducha walki. Byłem zadowolony, że cisnąłem i dawałem z siebie wszystko". - podkreślił.
Po starcie Hamilton dał sobie odebrać czwarte miejsce Fernando Alonso, a gdy napotkał problemy z zawieszeniem, wyprzedzili go także Felipe Massa i Kimi Raikkonen. Defekt wozu zwiększył zużycie opon, dlatego Lewis musiał przejść na strategię trzech pit-stopów i stracił kolejne pozycje. „Spadanie w dół tabeli nie było zbyt fajne". - mówił rozczarowany 27-latek.
„McLaren nigdy nie powinien walczyć z Toro Rosso. McLaren nigdy nie powinien walczyć z Force India. Ale podjąłem najostrzejszą batalię jaką mogłem, starając się uniknąć kolizji".
Hamilton jest przybity utratą realnej szansy na mistrzostwo, ale jednocześnie dumny z tego, jak rywalizował mimo przeciwności losu. „To naprawdę smutne, że jesteśmy praktycznie poza grą, ale takie wyścigi czasami ujawniają prawdziwego ducha walki. Byłem zadowolony, że cisnąłem i dawałem z siebie wszystko". - podkreślił.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
5
Komentarze do:
Hamiltona znów dopadła awaria bolidu. "I po tytule"
Hamiltona znów dopadła awaria bolidu. "I po tytule"
Mclaren 2012-10-14 12:54
Hamilton może McLaren chce cie psychicznie przygotować do tego co będzie cie czekało w przyszłym sezonie,ale jest też lepsza strona mechanicy Merola będą umieli obsłużyć cie bez żadnych problemów.

Hamiltona znów dopadła awaria bolidu. "I po tytule"
Ash 2012-10-14 13:21
Teoria spiskowa się sprawdza. McLarena (team) bolałoby, gdyby Hamilton był mistrzem i poszedł do Mercedesa, a tak, to nawet jeśli stracili pozycję w klasyfikacji konstruktorów, odzyskają pieniądze od sponsorów Pereza.
Hamiltona znów dopadła awaria bolidu. "I po tytule"
Mclaren 2012-10-14 15:29
Oj Hamilton ty ofermą,na początku sezonu miałeś szanse dysponowałeś najlepszym bolidem,a nie potrafiłeś tego wykorzystać wielki fighter,a tu okazuje się że nie potrafi wydobyć potencjału bolidu,tak samo jak Button,który jest za miękki,aby być kierowcą McLarena.Wprzyszłym sezonie McLaren będzie ubolewał,bo mając Buttona i niedoświadczonego Pereza dużo nie osiągną,tak naprawde czy Hamilton czy Perez to jeden kit.
Hamiltona znów dopadła awaria bolidu. "I po tytule"
Fan Michaela Schumachera 2012-10-14 15:45
Hamilton się wypalił totalnie,a po sezonie 2013 w Merolu skończy w psychiatryku z mega depresją.Jeszcze zatęskini za Mclarenem...jego czas juz minoł tak jak Merola powinni się wycofać z F1 z tak badziewskim sprzętem za ciężkie pieniądze.
Podobne: Hamiltona znów dopadła awaria bolidu. "I po tytule"




Podobne galerie: Hamiltona znów dopadła awaria bolidu. "I po tytule"



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Mercedes
Newsletter
Galerie zdjęć