Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton wytyka Vettelowi wyjeżdżanie poza tor na zakrętach

Hamilton wytyka Vettelowi wyjeżdżanie poza tor na zakrętach
Lewis Hamilton nie jest wielkim zwolennikiem stylu jazdy Sebastiana Vettela. Pół roku temu Brytyjczyk stwierdził, że kierowca Red Bulla „nie trafia w wierzchołek zakrętu cztery razy na jednym okrążeniu", a wygrywa mimo to, ponieważ jego bolid jest „daleko przed innymi", teraz skrytykował trzykrotnego mistrza świata za nagminne opuszczanie toru przy pokonywaniu łuków. Według asa Mercedesa z takimi umiejętnościami Niemiec nie miałby czego szukać 20 lat temu, gdy w F1 królował jego idol Ayrton Senna.
Obecnie jedynym torem w kalendarzu, na którego całej długości za przekroczenie krawędzi trasy zawodnik ponosi konsekwencje, jest Monte Carlo. Właśnie dlatego Hamilton „kocha" ulicznę pętlę w Księstwie Monako. „Tam nie ma miejsca na błąd, a jeśli go popełnisz, płacisz cenę". - tłumaczył. „Nie chcę, by kierowcom w konsekwencji błędu coś się stało jeśli chodzi o zdrowie, ale żeby tracili czas, albo odpadali z zawodów. Przecież na tym polegają wyścigi.
„Dlatego do kierowców z tamtych czasów ma się tyle podziwu". - kontynuował. „To dobrze, że teraz jest bezpieczniej, ale wtedy bolidy były surowe, miały dźwignię zmiany biegów. Senna w Monako przez większość czasu prowadził wóz jedną ręką. To naprawdę wspaniałe.
„Myślę, że taki bolid wyciągnąłby ze mnie dużo więcej. Teraz wszystko jest oparte o technikę. (...) Mam na kierownicy masę przycisków - w Mercedesie dokładnie 26. Już samo zrozumienie ich i właściwe obsługiwanie należy rozpatrywać w kategoriach naukowych".
„Kiedy spojrzeć teraz na Sebastiana Vettela, zawsze przejeżdża po tarce i sztucznej trwaie trochę bardziej niż powinien". - powiedział Hamilton. „Przekracza całą szerokością bolidu białą linię (wyznaczającą granice toru - przyp. red.), czego nie można robić, ale przymykają na to oko.
„Za czasów Senny, jeżeli przekroczyłbyś krawężnik o jedną stopę, złapałbyś prawdziwej trawy i obrócił samochód. Senna jeździł na samej granicy, nie poza nią. Taki styl szanuję bardziej".
Obecnie jedynym torem w kalendarzu, na którego całej długości za przekroczenie krawędzi trasy zawodnik ponosi konsekwencje, jest Monte Carlo. Właśnie dlatego Hamilton „kocha" ulicznę pętlę w Księstwie Monako. „Tam nie ma miejsca na błąd, a jeśli go popełnisz, płacisz cenę". - tłumaczył. „Nie chcę, by kierowcom w konsekwencji błędu coś się stało jeśli chodzi o zdrowie, ale żeby tracili czas, albo odpadali z zawodów. Przecież na tym polegają wyścigi.
„Dlatego do kierowców z tamtych czasów ma się tyle podziwu". - kontynuował. „To dobrze, że teraz jest bezpieczniej, ale wtedy bolidy były surowe, miały dźwignię zmiany biegów. Senna w Monako przez większość czasu prowadził wóz jedną ręką. To naprawdę wspaniałe.
źródło: Daily Mail
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hamilton wytyka Vettelowi wyjeżdżanie poza tor na zakrętach
Podobne: Hamilton wytyka Vettelowi wyjeżdżanie poza tor na zakrętach




Podobne galerie: Hamilton wytyka Vettelowi wyjeżdżanie poza tor na zakrętach
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć