Hamilton stracił balans bolidu

Lewis Hamilton wskazał utratę idealnego balansu bolidu jako przyczynę swojej nieoczekiwanej przegranej w rywalizacji z drugim kierowcą Mercedesa - Nico Rosbergiem o pole position do GP Bahrajnu.

Hamilton, który wygrał ostatni wyścig, był najszybszy na wszystkich trzech treningach i przystępował do kwalifikacji jako wielki faworyt. Jednak podczas pierwszych przejazdów w Q3 były mistrz świata spisał się gorzej niż Rosberg o 0.279 sekundy.

Druga próba skończyła się dla Brytyjczyka już po pierwszym zakręcie, na którym zblokował koła i opuścił trasę.

„Zahamowałem trochę później i koła się zblokowały". - tłumaczył. „Nie mam wiele więcej do powiedzenia o tej sytuacji.

„Piątek był dla mnie dobrym dniem, bolid wtedy spisywał się dużo lepiej. Jednak dziś jeździł już nieco gorzej.

„Podczas trzeciego treningu podejrzewaliśmy, że to po prostu przez temperatury oraz wiatr. Ale w kwalifikacjach nic się nie zmieniło i trochę mnie to uwierało.

„Tak czy inaczej, strata nie była duża, mamy świetne osiągi".

Hamilton sugerował, że tego typu przetasowań formy pomiędzy zespołowymi partnerami należało się spodziewać.

„Generalnie tempo kolegi z teamu zawsze łatwiej dogonić". - mówił. „Jeżeli partner ma na początku weekendu lekką przewagę, wertujesz wszystkie dane i krok po kroku ją zmniejszasz.

„On tego weekendu rósł w siłę, a ja trochę odwrotnie. Wykonał świetną robotę w kwalifikacjach".

Spytany, czy jest zawiedziony, Lewis odparł: „Nie, szczerze mówiąc nie. Nie da się zawsze pojechać jak należy".

Hamilton cieszy się z ogromnej przewagi Mercedesa nad resztą stawki, oscylującej w Bahrajnie na poziomie jednej sekundy.„To niesamowite uczucie". - przyznał Lewis. „Naprawdę nie wiem, co powiedzieć.

„Fakt, że przyszedłem do tego teamu i stał się tak konkurencyjny, to niewiarygodne uczucie.

„Jestem zadowolony ze stajni, że zajęliśmy cały pierwszy rząd. W wyścigu spróbuję pojechać lepiej".