Hamilton sfrustrowany po 'szalonym' wyścigu

Lewis Hamilton określił końcówkę wyścigu Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Brytyjczyk walczył na ostatnim okrążeniu z Felipe Massą wyprzedzając go o 0,024 sekundy. Kierowca McLarena ostatecznie był czwarty, choć miał szansę na podium, jednak na swoim ostatnim przejeździe musiał oszczędzać paliwo i został wyprzedzony przez Marka Webbera, a potem musiał się bronić przed Felipe Massą.

"Było naprawdę blisko - to było szalone. Jednakże po pierwsze to zespół wykonał fantastyczną pracę w boksach i na torze. Poza tym wsparcie kibiców było niesamowite" - powiedział Hamilton. "Żaden inny kierowca nie ma nigdzie takiego wsparcia jak my na Silverstone. Jestem za to ogromnie wdzięczny. Czułem ich doping i to mnie pobudzało od samego startu, który wyszedł mi nieźle". "Niestety pod koniec, przez jakieś ostatnie 20 okrążeń musiałem oszczędzać paliwo, więc musiałem oddać pozycję Webberowi. Na ostatnim okrążeniu zespół powiedział mi, że mogę naciskać i pomyślałem sobie: świetnie, dzięki teraz mi to mówicie jak Massa jest tuż za mną. Jednak nie chciałem oddać tej pozycji za wszelką cenę".Brytyjczyk zażartował również na temat swoich doświadczeń z sędziami. "Mam platynową kartę u sędziów, więc spodziewam się, że tam będę! W zasadzie to pójdę tam od razu, usiąde i poczekam, bo po co mam szykować się do powrotu, a potem wracać do pokoju sędziów".