Hamilton przyhamowany... problemami z hamulcami

Lewis Hamilton powiedział, że źle działające hamulce przyczyniły się do jego zdecydowanej porażki z Nico Rosbergiem w kwalifikacjach Formuły 1 do GP USA.

Lider klasyfikacji generalnej sezonu swoim Mercedesem dyktował tempo na wszystkich trzech treningach na torze Circuit of the Americas, ale w czasówce uległ zespołowemu partnerowi oraz rywalowi do tegorocznego mistrzostwa świata i to aż o 0.376 sekundy. Hamilton uznał wyższość Rosberga, żalił się jednak na problemy z uzyskaniem odpowiedniej temperatury hamulców. Blokował przez to koła i niszczył opony.

„Nico wykonał świetną robotę". - mówił Lewis. „(Ale) Naprawdę walczyłem z hamulcami.

„Lewy hamulec zawsze miał o około 100 stopni Celsjusza mniej niż przedni prawy. Ciągle się blokował, bez względu co bym nie zrobił. Przypuszczalnie właśnie z tego powodu ponosiłem duże straty czasowe". Hamilton dodatkowo boi się, aby wspomniane kłopoty nie nękały go i w wyścigu.

„Jeżeli nie naprawimy tego lewego przedniego hamulca, w zawodach będzie dalej mi przeszkadzał". - wskazywał. „Po spłaszczeniu opony, ta może się łuszczyć, trzeba więc rozwiązać zaistniały problem nocą".