Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton podekscytowany "perfekcyjnym" wyczuciem momentu na pit-stop
Hamilton podekscytowany "perfekcyjnym" wyczuciem momentu na pit-stop
2015-07-05 - G. Filiks Tagi: Silverstone, Hamilton, Rosberg, pit stop, Wielka Brytania, Mercedes
Lewis Hamilton raduje się "perfekcyjnym" zjazdem na pit-stop w deszczowym finale domowego wyścigu Formuły 1 o GP Wielkiej Brytanii, który dał mu zwycięstwo.
Mistrz świata niemal dogoniony w szalonych zawodach przez zespołowego partnera z Mercedesa i głównego rywala Nico Rosberga gdy zaczęło padać, w idealnej chwili wymienił opony ze slicków na przejściówki, co pozwoliło mu obronić się przed Niemcem. Rosberg pokonując na ogumieniu bez rowków okrążenie więcej stracił tyle, że wrócił ze swojego postoju prawie 10 sekund za Brytyjczykiem.
Hamilton zjechał jako pierwszy z czołówki i sam wybrał moment pit-stopu, nie będąc sterowany przez strategów Mercedesa.
„Chyba pierwszy raz w całej karierze dokonałem perfekcyjnej zmiany opon". - ekscytował się. „Zobaczyłem, że deszcz się wzmaga. Nigdy wcześniej nie miałem czegoś takiego, dlatego jestem bardzo szczęśliwy. „To nie był żaden błysk geniuszu, ani łut szczęścia. Podjąłem decyzję i okazała się słuszna".
Rosberg tymczasem przyznał się, że myślał, iż Hamilton popełnił błąd ze swoim postojem.
„Cieszyłem się, gdy zaczęło padać". - opowiadał. „Mogłem atakować, wyprzedziłem oba Williamse i bardzo zbliżyłem się do Lewisa.
„Miałem nadzieję, że będzie tak dalej i pewnym momencie zaatakuję także jego.
„Wtedy Lewis zjechał na pit-stop i byłem przekonany, że zrobił źle. Cieszyłem się z takiego obrotu spraw.
„Jednak ostatecznie okazało się, iż postąpił słusznie. Zaczęło padać mocniej na następnym okrążeniu i było po wszystkim.„Musiałem szukać swojej szansy - gdybym zjechał do alei serwisowej za Lewisem, byłoby wiadomo na pewno, że przegram". - tłumaczył.
Hamilton występujący przed własną publicznością, toczył dramatyczną rywalizację również zanim spadł deszcz. Spadł na starcie za Felipe Massę, a po restarcie znalazł się i za drugim kierowcą Williamsa - Valtterim Bottasem. Jednak przeskoczył ich w pierwszej turze pit-stopów, też zjeżdżając jako pierwszy z liderów.
„Wyścig okazał się bardzo, bardzo ciężki - było bardzo ślisko na starcie, ale to tylko dodało kolorytu zawodom". - stwierdził. „Było fantastycznie.„(...) Jeden z moich najtrudniejszych wyścigów od dłuższego czasu. Nie chciałem podejmować żadnego ryzyka, aby się na nim nie przewieźć i nie sprawić zawodu fanom".
Mistrz świata niemal dogoniony w szalonych zawodach przez zespołowego partnera z Mercedesa i głównego rywala Nico Rosberga gdy zaczęło padać, w idealnej chwili wymienił opony ze slicków na przejściówki, co pozwoliło mu obronić się przed Niemcem. Rosberg pokonując na ogumieniu bez rowków okrążenie więcej stracił tyle, że wrócił ze swojego postoju prawie 10 sekund za Brytyjczykiem.
Hamilton zjechał jako pierwszy z czołówki i sam wybrał moment pit-stopu, nie będąc sterowany przez strategów Mercedesa.
„Chyba pierwszy raz w całej karierze dokonałem perfekcyjnej zmiany opon". - ekscytował się. „Zobaczyłem, że deszcz się wzmaga. Nigdy wcześniej nie miałem czegoś takiego, dlatego jestem bardzo szczęśliwy. „To nie był żaden błysk geniuszu, ani łut szczęścia. Podjąłem decyzję i okazała się słuszna".
Rosberg tymczasem przyznał się, że myślał, iż Hamilton popełnił błąd ze swoim postojem.
„Cieszyłem się, gdy zaczęło padać". - opowiadał. „Mogłem atakować, wyprzedziłem oba Williamse i bardzo zbliżyłem się do Lewisa.
„Wtedy Lewis zjechał na pit-stop i byłem przekonany, że zrobił źle. Cieszyłem się z takiego obrotu spraw.
„Jednak ostatecznie okazało się, iż postąpił słusznie. Zaczęło padać mocniej na następnym okrążeniu i było po wszystkim.„Musiałem szukać swojej szansy - gdybym zjechał do alei serwisowej za Lewisem, byłoby wiadomo na pewno, że przegram". - tłumaczył.
Hamilton występujący przed własną publicznością, toczył dramatyczną rywalizację również zanim spadł deszcz. Spadł na starcie za Felipe Massę, a po restarcie znalazł się i za drugim kierowcą Williamsa - Valtterim Bottasem. Jednak przeskoczył ich w pierwszej turze pit-stopów, też zjeżdżając jako pierwszy z liderów.
„Wyścig okazał się bardzo, bardzo ciężki - było bardzo ślisko na starcie, ale to tylko dodało kolorytu zawodom". - stwierdził. „Było fantastycznie.„(...) Jeden z moich najtrudniejszych wyścigów od dłuższego czasu. Nie chciałem podejmować żadnego ryzyka, aby się na nim nie przewieźć i nie sprawić zawodu fanom".
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hamilton podekscytowany "perfekcyjnym" wyczuciem momentu na pit-stop
Podobne: Hamilton podekscytowany "perfekcyjnym" wyczuciem momentu na pit-stop



Podobne galerie: Hamilton podekscytowany "perfekcyjnym" wyczuciem momentu na pit-stop
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter