Hamilton ostrożny w ocenie tempa, Button ma problem z oponami

Lewis Hamilton był w piątek najszybszym kierowcą na torze Interlagos. Podczas drugiej sesji Brytyjczykowi nie dał rady żaden kierowca Red Bulla, ale jego zdaniem Czerwone Byki pozostają faworytami GP Brazylii. Dlaczego? Bo pierwszego dnia są zawsze mniej konkurencyjni, a prawdziwe karty odkrywają dopiero później.

„Bolid prowadził się naprawdę dobrze". - powiedział 26-latek. „Jestem zadowolony z dokonanych zmian ustawień. Na długich przejazdach wyglądamy całkiem nieźle. Tak czy inaczej, według mnie Red Bull wciąż ma lepsze tempo wyścigowe. Mogę się mylić, lecz po prostu oceniam sytuację na podstawie doświadczeń z zeszłych weekendów". Drugi z zawodników McLarena - Jenson Button po treningach ma spory ból głowy. Nie z powodu przepracowania, a ogromnych trudności w okiełznaniu miękkich opon. Brytyjczyk na bardziej przyczepnej mieszance nie był zbytnio konkurencyjny, w efekcie drugą sesję ukończył dopiero z siódmym czasem. „Cały pierwszy oraz początek drugiego treningu przejeździliśmy na twardym ogumieniu, które wyraźnie pasowało bolidowi". - relacjonował wicelider klasyfikacji generalnej. „Opcjonalna mieszanka dla odmiany daje nam się poważnie we znaki. Korzystając z niej nie miałem tempa ani na pierwszym okrążeniu, ani na żadnym. Byłem wolny zarówno z małym ładunkiem paliwa, jak i na długich przejazdach. Wszystko wskazuje na to, że balans mojego samochodu nie odpowiada tym oponom. To dziwne". Button ma nadzieję, że problem uda się wyeliminować przed kwalifikacjami. Hamilton doradza tymczasem, by nie zawracać sobie zbytnio głowy zachowaniem ogumienia na suchy tor, bo reszta weekendu ma być mokra.