Hamilton narzeka na szykanę

Lewis Hamilton obawia się, że podczas wyścigu o Grand Prix Singapuru, może dojść do niebezpiecznego wypadku, na jednej z "niedorzecznych" szykan.

Przed tegorocznym wyścigiem, tor Marina Bay przeszedł kilka zmian. Jedną z nich była zmiana szykany "Singapore Sling", na którą wieloktrotnie narzekano w poprzednich latach. Organizatorzy wyprofilowali krawężniki, aby zrobić szykanę wolniejszą, jednak Hamilton uważa, że ta zmiana sprawiła iż ten zakręt jest jednym z najgorszych w Formule 1.

"Myślę, że zmienili ten tor na gorsze. Ta szykana jest według mnie najgorszym zakrętem w Formule 1. Jest po prostu niedorzeczna" - powiedział Hamilton. "W ostatnich latach były małe, ale teraz stały się niebezpieczne. Mogliśmy dziś zobaczyć, że jeden z samochodów na tym bardzo ucierpiał, wydaje mi się, że to był Adrian Sutil" - dodał były mistrz świata.

"Przed tym zakrętem jedziemy z prędkością 260 kilometrów na godzinę i musimy ostro hamować. Jeśli coś pójdzie nie tak, uderzysz w jeden z tych krawężników i może dojść do naprawdę niebezpiecznego wypadku".