Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton i Rosberg chcą wyjaśnień. "Krzyczałem »Co do cholery?!«"

Hamilton i Rosberg chcą wyjaśnień. "Krzyczałem »Co do cholery?!«"
Lewis Hamilton i Nico Rosberg domagają się wiedzy od Mercedesa, co stoi za ich fatalną szybkością podczas eliminacji Formuły 1 w Singapurze.
Mistrzowski zespół, który dotąd dzielił i rządził, tego weekendu nagle został przeskoczony przez Ferrari oraz Red Bulla.
Było wiadomo, że uliczny tor Marina Bay pomoże swoją charakterystyką rywalom, ale Srebrne Strzały w kwalifikacjach nie tyle przegrały z wyżej wymienionymi teamami, co wręcz zostały zdeklasowane, tracąc do najszybszego Sebastiana Vettela około 1,5 sekundy. Hamilton doszukuje się przyczyny nagłej utraty konkurencyjności w oponach, ale chce wiedzieć, co stało się dokładnie. Chodzą pogłoski, jakoby Mercedesa pogrążyły nowe wytyczne Pirelli ws. ciśnienia w ogumieniu.
„Bolidu jestem pewny w stu procentach". - mówił obrońca tytułu. „Balans był dobry, nie miałem podsterowności. Trakcja nie była świetna, ale balans był naprawdę dobry. „Zdecydowanie pracowaliśmy dużo więcej nad ustawieniami pod kątem balansu, starając się uzyskać więcej przyczepności z opon.
„Tutaj nie chodzi o ustawienia bolidu, mieliśmy parę dobrych ustawień. Z jakiegoś powodu zawiniły opony. Z jakiego, nie bardzo wiemy".
Poproszony o opisanie problemu, Hamilton wyjaśniał: „Mogę to wyjaśnić tylko tak, że... Przejeżdżasz okrążenie na miękkiej mieszance, a potem zakładasz supermiękką i powinieneś przyśpieszyć o 1,5 sekundy.
„Ja zakładam opcjonalne ogumienie, jestem naprawdę zadowolony ze swojego kółka, ale tracę 1,5 sekundy do konkurentów. Bolid nie stracił osiągów, kierowcy jeżdżą jak jeździli, więc zostaje tylko jedno wyjaśnienie i to oczywiście opony.„Ale nie mam jak sprawdzić, czy mam rację, dlatego jestem bardzo zainteresowany wyjaśnieniem sprawy. Tak naprawdę domagam się od wszystkich ustalenia, jaka może być przyczyna zaistniałej sytuacji, domagam się od zespołu, by zorientował się, przez co tracimy czas - przez ciśnienia w oponach, temperatury, koce grzewcze, wysokość zawieszenia. Pytam każdego".
Rosberg ujawnił, że widząc rozmiar swojej straty do Vettela, stracił nerwy przed inżynierami Mercedesa.
„Tak dominowaliśmy nad wszystkimi, a teraz przystępujemy do kolejnego wyścigu i odstajemy o 1,4 sekundy. Nie możemy tyle tracić". - grzmiał.
„Właśnie obejrzałem okrążenie Sebastiana z kamery pokładowej i - nie chciałem - ale krzyczałem w pomieszczeniu inżynierów »Co do cholery?!«W niektórych zakrętach Sebastian wygląda, jakby był na innej planecie.„(...) Sytuacja jest kryzysowa".
Mistrzowski zespół, który dotąd dzielił i rządził, tego weekendu nagle został przeskoczony przez Ferrari oraz Red Bulla.
Było wiadomo, że uliczny tor Marina Bay pomoże swoją charakterystyką rywalom, ale Srebrne Strzały w kwalifikacjach nie tyle przegrały z wyżej wymienionymi teamami, co wręcz zostały zdeklasowane, tracąc do najszybszego Sebastiana Vettela około 1,5 sekundy. Hamilton doszukuje się przyczyny nagłej utraty konkurencyjności w oponach, ale chce wiedzieć, co stało się dokładnie. Chodzą pogłoski, jakoby Mercedesa pogrążyły nowe wytyczne Pirelli ws. ciśnienia w ogumieniu.
„Bolidu jestem pewny w stu procentach". - mówił obrońca tytułu. „Balans był dobry, nie miałem podsterowności. Trakcja nie była świetna, ale balans był naprawdę dobry. „Zdecydowanie pracowaliśmy dużo więcej nad ustawieniami pod kątem balansu, starając się uzyskać więcej przyczepności z opon.
„Tutaj nie chodzi o ustawienia bolidu, mieliśmy parę dobrych ustawień. Z jakiegoś powodu zawiniły opony. Z jakiego, nie bardzo wiemy".
„Ja zakładam opcjonalne ogumienie, jestem naprawdę zadowolony ze swojego kółka, ale tracę 1,5 sekundy do konkurentów. Bolid nie stracił osiągów, kierowcy jeżdżą jak jeździli, więc zostaje tylko jedno wyjaśnienie i to oczywiście opony.„Ale nie mam jak sprawdzić, czy mam rację, dlatego jestem bardzo zainteresowany wyjaśnieniem sprawy. Tak naprawdę domagam się od wszystkich ustalenia, jaka może być przyczyna zaistniałej sytuacji, domagam się od zespołu, by zorientował się, przez co tracimy czas - przez ciśnienia w oponach, temperatury, koce grzewcze, wysokość zawieszenia. Pytam każdego".
Rosberg ujawnił, że widząc rozmiar swojej straty do Vettela, stracił nerwy przed inżynierami Mercedesa.
„Tak dominowaliśmy nad wszystkimi, a teraz przystępujemy do kolejnego wyścigu i odstajemy o 1,4 sekundy. Nie możemy tyle tracić". - grzmiał.
„Właśnie obejrzałem okrążenie Sebastiana z kamery pokładowej i - nie chciałem - ale krzyczałem w pomieszczeniu inżynierów »Co do cholery?!«W niektórych zakrętach Sebastian wygląda, jakby był na innej planecie.„(...) Sytuacja jest kryzysowa".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
6
Komentarze do:
Hamilton i Rosberg chcą wyjaśnień. "Krzyczałem »Co do cholery?!«"
Hamilton i Rosberg chcą wyjaśnień. "Krzyczałem »Co do cholery?!«"
MBM 2015-09-20 09:26
Pyszałek L.H. został ukarany po raz pierwszy mam nadzieje, że nie stanie na pudle dzisiaj.
Hamilton i Rosberg chcą wyjaśnień. "Krzyczałem »Co do cholery?!«"
SSupra f1 2015-09-20 09:37
Na pewno będzie ciekawe GP. .

Hamilton i Rosberg chcą wyjaśnień. "Krzyczałem »Co do cholery?!«"
Borowczyk. 2015-09-20 09:38
niech nie płacze misiu tylko się szykuje do wyścigu i odrabia tam straty
Hamilton i Rosberg chcą wyjaśnień. "Krzyczałem »Co do cholery?!«"
ekwador15 2015-09-20 11:28
Nigdy w historii F1 nie bylo tak, że jakiś zespól przyspieszył o 2,5 sekundy przez 2 tygodnie :-P wiec to problemy Mercedesa jakieś a nie ze Ferrari nagle wprowadziło nowe skrzydło ktore dwało 2,5 sek :-P mowie 2,5 sek, bo srednio Ferrai traciło po 1 sekunde, a teraz nagle jest kolejne 1,5 sek z przodu przed Mercem więc odrobiliby 2,5 sek?
Hamilton i Rosberg chcą wyjaśnień. "Krzyczałem »Co do cholery?!«"
Skoczek120 2015-09-20 11:51
Teraz wychodzi, ile warte są te primadonny. Dopóki mieli bolid w innej lidze, dopóty byli zadowoleni. Przyszedł kryzys i nagle "domagają" sie od zespołu szybkiego wyjaśnienia. Osobiście mam nadzieje, że problem pozostanie na reszte sezonu i machina ekipy ze Stuttgartu i Brackley zawali sie tak szybko, jak powstała po zmianie przepisów. ;-)
Hamilton i Rosberg chcą wyjaśnień. "Krzyczałem »Co do cholery?!«"
Fan Lotusa 2015-09-20 17:12
@SkoczekdoKasacji wiadomo, że jeden woli Ferrari inny Merca a inny RBR, ale bez takich, jak w polskim sejmie :-) ale jak juz mamy się zniżać do tego poziomu to : cha cha cha wreszcie ten burak dostał za swoje!
Podobne: Hamilton i Rosberg chcą wyjaśnień. "Krzyczałem »Co do cholery?!«"



Podobne galerie: Hamilton i Rosberg chcą wyjaśnień. "Krzyczałem »Co do cholery?!«"
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć