Hamilton chciałby już ścigać się z osłoną na kokpit

Lewis Hamilton po wypróbowaniu osłony na kokpit bolidu Formuły 1 typu "Aureola" w trakcie pierwszej sesji treningowej w Singapurze powiedział, że chętnie od razu by się z nią ścigał, gdyby mógł.Mistrz świata początkowo był wielkim przeciwnikiem kontrowersyjnie wyglądającego dodatkowego zabezpieczenia głowy kierowcy, ale gdy dowiedział się, że zwiększa bezpieczeństwo o 17 procent, zupełnie zmienił zdanie i zaczął krytykować wstrzymanie się z wprowadzeniem wynalazku co najmniej do sezonu 2018. Wczoraj zawodnik Mercedesa jak wcześniej Max Verstappen zwracał uwagę, iż "Aureola" ogranicza widoczność w lusterkach wstecznych, lecz ogólnie był z niej zadowolony.

„Poza tym, że zupełnie inaczej się wsiada do kokpitu, nie zauważyłem tak naprawdę dużej różnicy". - mówił. „Mógłbym jeździć z tą osłoną w ten weekend gdyby dopuszczono ją do użytku, nie ma problemu".

„Nie widzę w lusterkach tylnego skrzydła, więc widoczność jest trochę ograniczona, ale poza tym nie ma kłopotów. Na zakrętach osłona jest naprawdę niezauważalna".

„Czułem, jakbym należało się nie ściągać jej".

„Zdecydowanie nie wygląda dobrze, ale gdy pomyśli się o tych 17 procentach, to lepsze niż nic".

Oprócz Hamiltona osłonę po raz pierwszy sprawdził jeszcze Fernando Alonso.

„Dosyć ciężko się wsiada i wysiada, takie jest moje pierwsze wrażenie". - powiedział.

„Jeśli chodzi o widoczność, jest ograniczona. Przypuszczam, że przyzwiczaiłbyś się do tego. Pamiętam, jak podwyższono w bolidach nosy i widoczność stała się dużo gorsza, ale po 2-3 latach przyzwyczaiłeś się i nie robiło ci to różnicy".

„Zatem gdy Aureola wejdzie, wpłynie nieco na widoczność, ale uważam, że wciąż trzeba popracować nad jej kształtem".

„Musimy też jakoś usprawnić wsiadanie i wysiadanie. Również zapinanie pasów przez mechaników. Moim zdaniem jest parę rzeczy, którym należy się przyjrzeć".