Hamilton chciał przejść do Red Bulla. Prosił Ecclestone'a o pomoc

Bernie Ecclestone ujawnił, że pierwotnie Lewis Hamilton miał zamiar przejść na sezon 2013 nie do Mercedesa, a mistrzowskiego zespołu Red Bull Racing. Brytyjski kierowca namawiał szefa Formuły 1 i zarazem swojego rodaka, aby spróbował zapewnić mu kokpit u Czerwonych Byków.

Hamilton miał nadzieję przejąć posadę 36-letniego Marka Webbera i jeździć u boku panującego czempiona Sebastiana Vettela. Red Bull otrzymał propozycję zatrudnienia wówczas zawodnika McLarena, ale właściciel austriackiego teamu, miliarder Dietrich Mateschitz ostatecznie postawił na Webbera, ponieważ chciał być wobec niego lojalny.
„Sebastiana (Vettela) nie obchodziłoby, czy Lewis przyjdzie do jego zespołu". - tłumaczył 82-letni Ecclestone. „Dietrich jest bardzo szczerym, bezpośrednim facetem i powiedział Markowi, że może zostać. To była dla niego korzystna opcja. Jeżeli Mark by odszedł, Dietrich wziąłby Lewisa". Transfer do Red Bulla chodził Hamiltonowi po głowie już od dawna. Podczas GP Kanady 2011 przyłapano go na potajemnej rozmowie z szefem tej stajni Christianem Hornerem.

„Przyjście Hamiltona nie byłoby dobre dla naszego zespołu". - powiedział Horner tydzień temu. „Bardzo podziwiam jego talent, ale nie sądzę, że Lewis i Sebastian stworzyliby udany duet". Kiedy kontrakt z Red Bullem się urwał, a Ecclestone zaproponował Hamiltonowi wejście do Mercedesa, były mistrz świata początkowo wydawał się niechętny na reprezentowanie Srebrnych Strzał. W trzech poprzednich latach niemiecki team wygrał tylko jeden wyścig.

„Lewis, dlaczego nie podjąć negocjacji z Mercedesem?" - relacjonował Ecclestone swoją rozmowę z Hamiltonem. „Lewis przewrócił oczami... Ale powiedziałem mu, że nie ma nic do stracenia, bo chciał opuścić McLarena".

Wcześniej szef F1 stwierdził, że gdyby nie udało się przejść do Mercedesa, Hamilton prędzej zrobiłby sobie rok przerwy od ścigania niż został w McLarenie...