Hamilton: Silverstone sprawdzi, jak bardzo Mercedes zmniejszył zużycie opon

Nadchodzące GP Wielkiej Brytanii pokaże, na ile faktycznie Mercedes ograniczył w swoim bolidzie szalejącą degradację ogumienia, zapowiada kierowca niemieckiej stajni Lewis Hamilton.

Po koszmarnych kłopotach ze zużyciem opon w majowym GP Hiszpanii, przez dwa kolejne wyścigi Srebrne Strzały radziły sobie już dużo lepiej. Jednak gospodarze tych zawodów - Monte Carlo i Montreal - uchodzą za tory łagodne dla gum. Na Silverstone czarne złoto F1 przechodzi natomiast prawdziwy sprawdzian wytrzymałości. Hamilton chce zobaczyć, jak długo przetrwa w jego Mercedesie pędzącym po szybkich łukach rodzimego obiektu.

„Od wyścigu w Barcelonie zrobiliśmy wiele". - powiedział były mistrz świata. „Zespół wrócił do fabryki i wykonał mnóstwo pracy, by zrozumieć, co poszło nie tak.

„Potem udaliśmy się na tory, które raczej nie są wymagające dla opon. Silverstone będzie naprawdę dobrym wskaźnikiem naszego postępu. Zobaczymy, czy to przez szybkie zakręty mamy problemy. Ta pętla naprawdę pokaże, co jest nie tak.

Silverstone

„Ale między łukami są tutaj zawsze dobre proste, więc miejmy nadzieję opony będą się studzić. Może to nie będzie aż tak złe miejsce dla nas".

Mercedes wciąż nie wie, dlaczego bolidy Red Bulla i Ferrari często ustępują jego wyścigówce na pojedynczym okrążeniu, ale zazwyczaj są dużo lepsze w wyścigu. „Wykonaliśmy małe kroczki naprzód jeśli chodzi o chłodzenie opon i hamulców". - kontynuował Hamilton. „Dla nas to nadal niewiadoma. Przez weekend na pewno będziemy konkurencyjni, ale nie wiem, dlaczego w niedzielę tracimy. Ogólnie bolid jeździ świetnie. Po prostu wozy rywali na niedzielę są jeszcze lepsze".