Hamilton: Nowy bolid mnie odbudował

Lewis Hamilton powiedział, że zamiana bolidu na GP USA kompletnie przeobraziła jego konkurencyjność.

W sześciu wcześniejszych wyścigach kierowca Mercedesa pięć razy przegrał z zespołowym partnerem Nico Rosbergiem.

Po poprzednich zawodach o GP Abu Zabi wykryto pęknięcia na podwoziu wozu Hamiltona i do Stanów Zjednoczonych przywieziono mu nowy egzemplarz modelu W04. Lewis w kwalifikacjach na Circuit of the Americas był piąty, podczas wyścigu jeszcze poprawił się o jedno oczko. Jest zachwycony.

„Bolid tutaj w porównaniu do GP Abu Zabi był jak dzień i noc, więc zamiana na nowy bez wątpienia pomogła". - mówił. „Naprawdę jestem tak szczęśliwy, że mogę zebrać trochę punktów dla zespołu. Chłopaki cały rok pracowali bardzo ciężko i ostatnio mieliśmy dużo trudnych wyścigów.

„Wreszcie zaliczyliśmy solidne kwalifikacje, poszliśmy do przodu, właściwie zarządzaliśmy oponami. Jestem z tego powodu bardzo, bardzo zadowolony".

Na późniejszym etapie zawodów do Hamiltona zbliżył się Fernando Alonso, ale Brytyjczyk potrafił podkręcić tempo i nie dać się asowi Ferrari. „Widziałem, że Fernando nadjeżdża, więc tylko oszczędzałem opony i czekałem, aż zacznie mnie przyciskać". - relacjonował były mistrz świata.

„Kiedy zaczął, trochę zareagowałem. Gdy przyśpieszył o 0.1 sekundy, ja uciąłem z czasu okrążenia 0.2 sekundy. Kiedy on pojechał 0.3 sekundy wolniej, ja przyśpieszyłem o cztery dziesiąte.

„Naprawdę się cieszę, że mogłem dzisiaj to robić".

Hamilton w Stanach Zjednoczonych stracił matematyczne szanse na zabranie Alonso tegorocznego tytułu wicemstrza świata, ale przejął trzecie miejsce od nieobecnego Kimiego Raikkonena. Jednak 28-latek nie ekscytuje się rywalizacją w klasyfikacji generalnej kierowców.„To już nic nie znaczy. Zresztą gość, którego przeskoczyłem, nawet się tutaj nie ścigał". - wskazywał.