Hamilton: Mogłem skończyć z urwanymi kołami i bez skrzydeł!

Lewis Hamilton wyjeżdżając w pewnym momencie pierwszego treningu z garażu na przejściowych oponach podjął wielkie ryzyko. Brytyjczyk przypłacił błąd poważnym uślizgiem bolidu i najedzeniem się masy strachu, ale jak przyznał mogło być o wiele gorzej.

„Wpadłem na strugę wody - pędziłem około 240 km/h, nagle bolidem zakręciło". - relacjonował mistrz świata z sezonu 2008. „Szczęście, że zdołałem skontrować kierownicą, w przeciwnym razie mógłbym skończyć z urwanymi kołami i bez skrzydeł!" Lewis pokusił się ponadto o ocenę układu stawki na Spa: „Jest bardzo ciasno, aczkolwiek ci, co byli na czele wcześniej, raczej tam pozostaną. Najlepsze trzy lub cztery ekipy wyglądają na konkurencyjne". „Nasze auto spisuje się całkiem nieźle na mokrym torze, ale w suchych warunkach także prezentujemy solidną formę". - dodał.