Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton: Ferrari ma coś w zanadrzu na GP Australii

Hamilton: Ferrari ma coś w zanadrzu na GP Australii
Lewis Hamilton obawia się, że Ferrari "ma coś w zanadrzu" na inaugurację nowego sezonu Formuły 1 w Australii i będzie szybsze niż spodziewa się tego większość osób.
Wielu typuje dalszą dominację Mercedesa tego roku, jednak sam mistrzowski zespół niedawno szacował, że Ferrari dogoniło go może nawet na 0,1 sekundy na okrążeniu. Hamilton dodatkowo ostrzegał, iż rywal prawdopodobnie "przywiezie dobry pakiet poprawek na pierwszy wyścig".
Teraz, w przededniu piątkowych treningów w Melbourne, obrońca tytułu powiedział: „W tym roku cała stawka wydaje się być bliżej siebie".
„Sądzę, że Ferrari ma coś w zanadrzu. Osobiście uważam, że będzie dużo bliżej nas niż mówi. Przybywają tutaj niepozorni, ale mogą wyjeżdżać na fali". Spytany, czy cieszy go to wyzwanie, Brytyjczyk odpowiedział: „Absolutnie".
Tymczasem Sebastian Vettel potwierdził nadzieję na odebranie 31-latkowi mistrzostwa, ale sugerował, iż Ferrari może nie być wystarczająco szybkie już dziś.
Spytany, czy Ferrari ma potencjał do sprawienia problemów Mercedesowi, Niemiec odparł: „Tak uważam. Ale oczywiście pytanie brzmi czy jesteśmy gotowi już teraz".
„Znajdujemy się na właściwej drodze, robimy postępy. Wykonaliśmy krok naprzód w zeszłym roku i kolejny zimą, ale potrzeba paru wyścigów, by przekonać się, czy wystarczający".
„Nasz cel to doprowadzenie do zmiany warty w F1. Chyba nie będzie niespodzianką jeśli powiem, że Mercedes wciąż jest faworytem, lecz postaramy się odebrać mu to miano w przyszłości".Co ciekawe, Vettel zwrócił uwagę też na Toro Rosso, które wzmocniło się na sezon 2016 zamianą silnika Renault na jednostkę napędową Ferrari - ale pozbawioną wielkich zmian wprowadzonych do niej w zimie.
„Mercedes jest faworytem do zwycięstwa, (...) lecz mamy również Toro Rosso, które zrobiło ogromny skok". - mówił. „Już w ubiegłym roku mieli mocny bolid, z silnikiem Ferrari będą jeszcze nieco lepsi".
Wielu typuje dalszą dominację Mercedesa tego roku, jednak sam mistrzowski zespół niedawno szacował, że Ferrari dogoniło go może nawet na 0,1 sekundy na okrążeniu. Hamilton dodatkowo ostrzegał, iż rywal prawdopodobnie "przywiezie dobry pakiet poprawek na pierwszy wyścig".
Teraz, w przededniu piątkowych treningów w Melbourne, obrońca tytułu powiedział: „W tym roku cała stawka wydaje się być bliżej siebie".
„Sądzę, że Ferrari ma coś w zanadrzu. Osobiście uważam, że będzie dużo bliżej nas niż mówi. Przybywają tutaj niepozorni, ale mogą wyjeżdżać na fali". Spytany, czy cieszy go to wyzwanie, Brytyjczyk odpowiedział: „Absolutnie".
Tymczasem Sebastian Vettel potwierdził nadzieję na odebranie 31-latkowi mistrzostwa, ale sugerował, iż Ferrari może nie być wystarczająco szybkie już dziś.
Spytany, czy Ferrari ma potencjał do sprawienia problemów Mercedesowi, Niemiec odparł: „Tak uważam. Ale oczywiście pytanie brzmi czy jesteśmy gotowi już teraz".
„Nasz cel to doprowadzenie do zmiany warty w F1. Chyba nie będzie niespodzianką jeśli powiem, że Mercedes wciąż jest faworytem, lecz postaramy się odebrać mu to miano w przyszłości".Co ciekawe, Vettel zwrócił uwagę też na Toro Rosso, które wzmocniło się na sezon 2016 zamianą silnika Renault na jednostkę napędową Ferrari - ale pozbawioną wielkich zmian wprowadzonych do niej w zimie.
„Mercedes jest faworytem do zwycięstwa, (...) lecz mamy również Toro Rosso, które zrobiło ogromny skok". - mówił. „Już w ubiegłym roku mieli mocny bolid, z silnikiem Ferrari będą jeszcze nieco lepsi".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hamilton: Ferrari ma coś w zanadrzu na GP Australii
Podobne: Hamilton: Ferrari ma coś w zanadrzu na GP Australii




Podobne galerie: Hamilton: Ferrari ma coś w zanadrzu na GP Australii
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć