Haas wziąłby Magnussena gdyby odmówił mu Grosjean

Kevin Magnussen dostałby posadę kierowcy wyścigowego Formuły 1 na sezon 2016 w nowym zespole Haas, gdyby amerykańskiej ekipie nie udało się pozyskać Romaina Grosjeana, zdradził jej właściciel Gene Haas.

Magnussen startował w F1 zeszłego roku jako zawodnik McLarena i w debiucie stanął na podium, ale ogółem zdobył dużo mniej punktów niż zespołowy partner Jenson Button i został zdegradowany do roli rezerwowego teamu na sezon 2015, a po nim całkowicie opuści stajnię z Woking. Wydaje się, że obiecujący Duńczyk ma już nikłe szanse na pozostanie w najważniejszej serii wyścigowej świata. Niedawno ogłoszono, że zostanie sprawdzony na testach w Porsche LMP1 z Długodystansowych Mistrzostw Świata. Zanim Haas zakontraktował Grosjeana, negocjował z wieloma innymi kierowcami i teraz wyznał, że jeśli nie zdołałby ściągnąć Francuza z Lotusa, angaż otrzymałby właśnie Magnussen.

„Rozmawialiśmy z Magnussenem, był bardzo dobrym kandydatem". - powiedział Haas w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej Formuły 1.

„Miał duże uznanie w McLarenie. Tak naprawdę gdyby Romain odmówił, wzięlibyśmy jego na naszego pierwszego kierowcę". Grosjean początkowo chciał zostać w Lotusie, ponieważ ekipa z Enstone ma z powrotem stać się fabrycznym zespołem Renault, ale zabrakło mu cierpliwości, by czekać na przedłużającą się transakcję sprzedaży teamu.

Magnussen potem miał nadzieję zdobyć fotel po Grosjeanie w tym zespole, lecz ekipa obsadziła go swoim aktualnym rezerwowym Jolyonem Palmerem. Pierwszym wyborem Haasa był tak naprawdę nie Grosjean, a Nico Hulkenberg, jednak Niemiec po długich rozmowach ze stajnią zza Oceanu ostatecznie jej odmówił i podpisał nową, dwuletnią umowę z zespołem Force India, który może połączyć siły z Aston Martinem.