Formuła 1 » Aktualności F1 » Haas nie ściąga wielkich nazwisk do pionu technicznego
Haas nie ściąga wielkich nazwisk do pionu technicznego
2016-01-05 - G. Filiks Tagi: Formuła 1, Zespoły F1, Rob Smedley, Haas
Nowy zespół Haas w Formule 1 nie ma problemu z pozyskiwaniem inżynierów, ale obędzie się bez popularnych speców w swoim dziale technicznym.
Do amerykańskiej stajni mającej rozpocząć starty od sezonu 2016 był przymierzany kilka tygodni temu słynny Rob Smedley z Williamsa, jednak szef ekipy Guenther Steiner zaprzeczył, by jego team szykował jeszcze jakikolwiek głośny transfer, gdy już skompletował skład kierowców.
Steiner wyjaśnił dodatkowo, że Haas miał dużo łatwiej budować pion techniczny odkąd ogłosił ściągnięcie na posadę głównego kierowcy Romaina Grosjeana.
„Jest trudniej przyciągnąć ludzi i jawić się jako wiarygodny zespół po tym, jak ubiegłego roku parę teamów odeszło z F1". - tłumaczył.
„Zatem przekonanie do siebie ludzi było moim największym wyzwaniem, ale zakontraktowanie Romaina bardzo pomogło zdobyć wiarygodność. Zaczęto mówić »Jeśli Romain Grosjean - jeden z najlepszych zawodników F1 - przychodzi do tego zespołu, powinien wiedzieć co robi. Jest tutaj już długo, więc musiał przeprowadzić własne due diligence«". „Potem dużo dobrych osób zgłosiło się do nas z zapytaniem o pracę".
Haas chce od razu punktować
Steiner ponadto powtórzył, że celem stajni nazywanej przez niektórych "ekipą B Ferrari" jest punktowanie od razu - od pierwszego wyścigu.
Zobacz także: Haas ostrzegany o "brutalnym przebudzeniu" w F1 »„Chcielibyśmy dojechać w punktach". - przyznał, odnosząc się do GP Australii. „Jeśli chodzi o kwalifikacje, będziemy zadowoleni z awansu do Q2".
Do amerykańskiej stajni mającej rozpocząć starty od sezonu 2016 był przymierzany kilka tygodni temu słynny Rob Smedley z Williamsa, jednak szef ekipy Guenther Steiner zaprzeczył, by jego team szykował jeszcze jakikolwiek głośny transfer, gdy już skompletował skład kierowców.
Rob Smedley jest w Williamsie głównym inżynierem od osiągów. Zasłynął wśród kibiców F1, gdy pełnił rolę inżyniera wyścigowego Felipe Massy w Ferrari
„Będą uznani ludzie, ale nie wielkie nazwiska - przykładowo nie pozyskamy Adriana Neweya". - powiedział.Steiner wyjaśnił dodatkowo, że Haas miał dużo łatwiej budować pion techniczny odkąd ogłosił ściągnięcie na posadę głównego kierowcy Romaina Grosjeana.
„Jest trudniej przyciągnąć ludzi i jawić się jako wiarygodny zespół po tym, jak ubiegłego roku parę teamów odeszło z F1". - tłumaczył.
„Zatem przekonanie do siebie ludzi było moim największym wyzwaniem, ale zakontraktowanie Romaina bardzo pomogło zdobyć wiarygodność. Zaczęto mówić »Jeśli Romain Grosjean - jeden z najlepszych zawodników F1 - przychodzi do tego zespołu, powinien wiedzieć co robi. Jest tutaj już długo, więc musiał przeprowadzić własne due diligence«". „Potem dużo dobrych osób zgłosiło się do nas z zapytaniem o pracę".
Haas chce od razu punktować
Steiner ponadto powtórzył, że celem stajni nazywanej przez niektórych "ekipą B Ferrari" jest punktowanie od razu - od pierwszego wyścigu.
Zobacz także: Haas ostrzegany o "brutalnym przebudzeniu" w F1 »
źródło: Sky Sports
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Haas nie ściąga wielkich nazwisk do pionu technicznego
Podobne: Haas nie ściąga wielkich nazwisk do pionu technicznego
Haas przejmie Smedleya z Williamsa, Williams Baldisserriego z Ferrari? »
Szef Haasa nie chce pracować w F1 na dłuższą metę, będąc bez szans na czołowe pozycje »
Haas »
Formuła 1 - składy zespołów na sezon 2019 »
Podobne galerie: Haas nie ściąga wielkich nazwisk do pionu technicznego
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć