Grosjean nie rozumie kary za stłuczkę z Oconem

Romain Grosjean uważa za pomyłkę karę otrzymaną po kolizji z Estebanem Oconem we wczorajszym wyścigu Formuły 1 o GP Brazylii. Jak tłumaczy, uderzył w kierowcę Force India, ponieważ miał przebitą oponę.
Do zderzenia dwóch Francuzów doszło na pierwszym okrążeniu zawodów. Grosjean wpadł w poślizg i wyeliminował Ocona - który nie osiągnął mety pierwszy raz, odkąd ściga się w F1. Sędziowie nałożyli na sprawcę stłuczki 10-sekundową karę. Dodatkowo dopisali mu 2 punkty karne. Kierowca Haasa jest zdumiony tą reakcją.

„(...) Przepraszam za kontakt z Estebanem. Zostałem mocno dotknięty z tyłu i sądzę, że miałem kapcia, dlatego straciłem kontrolę nad samochodem, a on był po zewnętrznej". - wyjaśnia.

„Moim zdaniem to incydent wyścigowy, naprawdę trudno mi pojąć, dlaczego zostałem ukarany".

„Jest jak jest, trzeba iść dalej". - dodał.

Grosjean ukończył wyścig na 15. miejscu. Czyli przedostatnim.

Sędziowie analizowali jeszcze kontakt po starcie Daniela Ricciardo, Stoffela Vandoorne'a i Kevina Magnussena, ale w tym przypadku wstrzymali się z interwencją.