Glock w konflikcie z Pikiem

Relacje Timo Glocka z Charlesem Pikiem zdają się być dalekie od ideału. Nowy kierowca Marussii choć uczestniczył dopiero w 11. Grand Prix, zdążył nadszarpnąć nerwy liderowi rosyjskiego zespołu.

Glock, który przez cały weekend GP Węgier musiał uznawać wyższość niedoświadczonego Pica, rozmawiając z rodzimymi mediami narzekał na Francuza, że ten blokował go podczas kwalifikacji. „Może on nie rozumie języka angielskiego, którym mówią do niego przez radio?" - zastanawiał się uszczypliwie podirytowany Timo. Spytany, czy zamierza przedyskutować ze swoim partnerem całą sprawę, Niemiec odparł: „To nie ma sensu. Wstrzymuje mnie już drugi, czy trzeci raz, więc rozwiązać problem musi zespół".