Formuła 1  »  Aktualności F1  »  GP Wielkiej Brytanii - 1. trening: Mercedesy dyktują tempo, Red Bull przed Ferrari
Valtteri Bottas

GP Wielkiej Brytanii - 1. trening: Mercedesy dyktują tempo, Red Bull przed Ferrari

2017-07-14 - G. Filiks     Tagi: Trening F1, Grand Prix, Mercedes, Formuła 1, Wyniki, Bottas, Silverstone, Hamilton, Wielka Brytania
Valtteri Bottas i Lewis Hamilton byli wyraźnie najszybsi na pierwszym piątkowym treningu Formuły 1 w Wielkiej Brytanii, chociaż Mercedes założył obu gorsze opony.
skrót treningu

Mimo, że jako jedyni z czołowej ósemki pojechali na ogumieniu miękkim, a nie supermiękkim, Fin oraz Brytyjczyk odskoczyli na prawie pół sekundy trzeciemu najszybszemu kierowcy - i obydwaj uzyskali czas okrążenia lepszy od dotychczasowego rekordu toru Silverstone.
Valtteri BottasLewis Hamilton i Valtteri Bottas
Bottas, który wygrał ostatni wyścig, znów zajął pierwsze miejsce, ustanawiając rezultat 1:29,106 i wyprzedzając występującego przed własną publicznością Hamiltona o 0,078 sekundy.

Drugą siłą w stawce było nie Ferrari, a Red Bull. Bezpośrednio za reprezentantami Srebrnych Strzał sklasyfikowano Maxa Verstappena, wolniejszego od Bottasa dokładnie o 0,498 sekundy. Daniel Ricciardo uplasował się na czwartej pozycji.
Max VerstappenMax Verstappen
Na piątej wylądował Kimi Raikkonen. Fin stracił do pierwszego miejsca już 1,031 sekundy. Szósty Sebastian Vettel jeszcze znacznie więcej - aż 1,411 sekundy.

Lider klasyfikacji generalnej sezonu na początku sesji zgodnie z zapowiedziami przejechał się z osłoną na bolid typu "Tarcza". Później zaś wypadł na pobocze na zakręcie Becketts. Uślizg miał też Raikkonen, ale utrzymał się na torze.
W najlepszej dziesiątce znaleźli się jeszcze obaj kierowcy duetu McLaren-Honda - Fernando Alonso i Stoffel Vandoorne, Daniił Kwiat (Toro Rosso) oraz Felipe Massa (Williams).

Siódmy Kwiat pod koniec zajęć miał problem z mocą. Natomiast dziewiątemu Massie w pewnym momencie odpadły jakieś elementy z bolidu. Brazylijczyk jak kierowcy Mercedesa uzyskał czas na miękkich oponach.

Podobnie większość drugiej dziesiątki.

W treningu uczestniczył jeden zawodnik spoza wyścigowej stawki - Antonio Giovinazzi. Junior Ferrari znany ze startów w dwóch pierwszych zawodach sezonu bolidem Saubera za Pascala Wehrleina, teraz dosiadł samochód Haasa pożyczony od Kevina Magnussena - i był wolniejszy o 0,421 sekundy niż drugi kierowca amerykańskiej ekipy Romain Grosjean. Udało mu się za to pojechać szybciej od zawodników Renault oraz Saubera.

Poza wspomnianymi wcześniej incydentami było jeszcze parę innych. Oprócz Vettela pobocze zwiedzili też Grosjean i Lance Stroll. Obaj dodatkowo mieli kłopoty z bolidem. Francuzowi jak Kwiatowi brakowało mocy, Kanadyjczykowi wymontowano podłogę. Poza tym, Wehrlein zmagał się ze zbyt wysoką temperaturą skrzyni biegów.
Formuła 1 - sezon 2017 - GP Wielkiej Brytanii - 1. trening

KierowcaZespółCzasStrataOkr.
1. Valtteri Bottas
Mercedes
1:29,106-29
2. Lewis Hamilton
Mercedes
1:29,1840,078s
29
3.
Max Verstappen
Red Bull
1:29,604
0,498s
26
4. Daniel Ricciardo
Red Bull
1:29,9420,836s
19
5. Kimi Raikkonen
Ferrari
1:30,1371,031s
19
6.
Sebastian Vettel
Ferrari
1:30,5171,411s
19
7. Daniił Kwiat
Toro Rosso
1:30,8951,789s
21
8. Fernando Alonso
McLaren-Honda
1:30,9931,887s
20
9.Felipe Massa
Williams
1:30,9991,893s
26
10.Stoffel Vandoorne
McLaren-Honda
1:31,0411,935s
27
11.Carlos Sainz Jr
Toro Rosso
1:31,2002,094s
24
12.Esteban Ocon
Force India
1:31,2102,104s
32
13.Sergio Perez
Force India
1:31,2972,191s
33
14.Romain Grosjean
Haas
1:31,6102,504s
24
15.Lance Stroll
Williams
1:31,6842,578s
24
16.Antonio Giovinazzi
Haas
1:32,0312,925s
24
17.Nico Hulkenberg
Renault
1:32,1713,065s
19
18.Jolyon Palmer Renault
1:32,4503,344s
16
19.Pascal Wehrlein
Sauber
1:33,0293,923s
23
20.
Marcus Ericsson
Sauber
1:33,3994,293s
26



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

GP Wielkiej Brytanii - 1. trening: Mercedesy dyktują tempo, Red Bull przed Ferrari