Formuła 1 » Aktualności F1 » Formuła 1 nie rezygnuje z DRS

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) jest zachwycona systemem regulacji tylnego skrzydła w Formule 1 i ani myśli go wycofywać.
Z krytykami zupełnie nie zgadza się popularny Charlie Whiting, najważniejszy przedstawiciel FIA na F1. „Jestem wielkim fanem DRS". - wyznał Brytyjczyk podczas trwającej w Birmingham wystawy motoryzacyjnej Autosport International. „Wiem, że niektórzy są przeciwni temu systemowi myśląc, iż nie jest wystarczająco uczciwy. Kompletnie się z tym nie zgadzam.
„Nawet z DRS, kierowca musi mieć nieprawdopodobne umiejętności, by wyprzedzić. Nie ma tak, że włączasz guzik, otwiera się tylne skrzydło, a ty wychodzisz przed rywala i gotowe".
FIA nie zamierza ani rezygnować z DRS, ani zmieniać zasad jego używania. Whitinga spytano, czy nie lepiej byłoby przejść na model obowiązujący w Formule Renault 3.5, gdzie zawodnik może mieć "otwarte" tylne skrzydło nie na określonym odcinku toru, a przez określony czas.
„W 2012 roku podczas treningów i kwalifikacji kierowcy mogli używać DRS kiedykolwiek i były przypadki, że zawodnik aktywował system zbyt wcześnie". - tłumaczył 61-latek. „Według nas ważne, aby DRS posługiwano się tylko w danych miejscach trasy, nie jak najdłużej". - dodał.
DRS - prezentuje Valtteri Bottas
Wprowadzony trzy lata temu DRS, przyśpieszający na prostej bolid goniący inny samochód poprzez redukcję docisku aerodynamicznego, bez dwóch zdań poprawił statystyki wyprzedzań, ale według wielu kibiców i ekspertów przejść rywala jest teraz zbyt łatwo. Mówi się, że manewry stały się sztuczne, a sam wynalazek najbardziej niezadowoleni nazywają jednym z najgorszych pomysłów w historii mistrzostw.
Sonda: Formuła 1 jest lepsza z DRS?
Z krytykami zupełnie nie zgadza się popularny Charlie Whiting, najważniejszy przedstawiciel FIA na F1. „Jestem wielkim fanem DRS". - wyznał Brytyjczyk podczas trwającej w Birmingham wystawy motoryzacyjnej Autosport International. „Wiem, że niektórzy są przeciwni temu systemowi myśląc, iż nie jest wystarczająco uczciwy. Kompletnie się z tym nie zgadzam.
„Nawet z DRS, kierowca musi mieć nieprawdopodobne umiejętności, by wyprzedzić. Nie ma tak, że włączasz guzik, otwiera się tylne skrzydło, a ty wychodzisz przed rywala i gotowe".
FIA nie zamierza ani rezygnować z DRS, ani zmieniać zasad jego używania. Whitinga spytano, czy nie lepiej byłoby przejść na model obowiązujący w Formule Renault 3.5, gdzie zawodnik może mieć "otwarte" tylne skrzydło nie na określonym odcinku toru, a przez określony czas.
„W 2012 roku podczas treningów i kwalifikacji kierowcy mogli używać DRS kiedykolwiek i były przypadki, że zawodnik aktywował system zbyt wcześnie". - tłumaczył 61-latek. „Według nas ważne, aby DRS posługiwano się tylko w danych miejscach trasy, nie jak najdłużej". - dodał.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Formuła 1 nie rezygnuje z DRS
Podobne: Formuła 1 nie rezygnuje z DRS




Podobne galerie: Formuła 1 nie rezygnuje z DRS



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit