Formuła 1 » Aktualności F1 » Ferrari torpedowane zarzutami o nielegalność bolidu

Ferrari torpedowane zarzutami o nielegalność bolidu
Ferrari jest raz po raz posądzane przez rywali z czołówki Formuły 1 o kolejne nielegalne rozwiązania w swoim bolidzie, donosi niemiecki magazyn Auto Motor und Sport.
Włoska marka po czterech wyścigach sezonu 2018 przewodzi klasyfikacji generalnej konstruktorów i jest jasne, że wreszcie wystawia lepszy samochód od Mercedesa, który dominował w erze hybrydowych silników V6 turbo. Dlatego konkurencja uważnie przygląda się czerwonemu bolidowi. Mercedes oraz Red Bull podobno regularnie donoszą Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) o możliwych odstępstwach od regulaminu technicznego w modelu SF71H.
Ferrari zarzucano między innymi oczywiście umyślne spalanie oleju wraz z paliwem dla zwiększenia osiągów silnika. FIA jednak nic nie znalazła. Fałszywym alarmem okazało się również podejrzenie, że Scuderia nieprzepisowo wspomaga się olejem hydraulicznym.
Stajni zarzucono też sprytne pobieranie z baterii więcej energii niż dozwolone 4 megadżule na okrążeniu. Ta sprawa ponoć jeszcze nie została wyjaśniona.
Red Bull obserwował bolid Ferrari tak dokładnie, że dostrzegł w nim nawet minimalnie nieregulaminowy kształt lusterek wstecznych. Nie dawało to ekipie z Maranello żadnej istotnej przewagi, dlatego nikt nie robił wielkiego szumu. Po interwencji Czerwonych Byków lusterka zmodyfikowano doprawiając im po trzy miniaturowe "ząbki".
Podczas gdy Red Bull znalazł nieregulaminowy kształt zewnętrznej części bolidu, Mercedes zawiadamia FIA o nieprzepisowych rozwiązaniach wewnątrz pojazdu. Skąd o nich wie? Auto Motor und Sport sugeruje, że być może od Lorenzo Sassiego, który był głównym projektantem w dziale silnikowym Ferrari, a od kwietnia pracuje dla Srebrnych Strzał.
Włoska marka po czterech wyścigach sezonu 2018 przewodzi klasyfikacji generalnej konstruktorów i jest jasne, że wreszcie wystawia lepszy samochód od Mercedesa, który dominował w erze hybrydowych silników V6 turbo. Dlatego konkurencja uważnie przygląda się czerwonemu bolidowi. Mercedes oraz Red Bull podobno regularnie donoszą Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) o możliwych odstępstwach od regulaminu technicznego w modelu SF71H.
Ferrari zarzucano między innymi oczywiście umyślne spalanie oleju wraz z paliwem dla zwiększenia osiągów silnika. FIA jednak nic nie znalazła. Fałszywym alarmem okazało się również podejrzenie, że Scuderia nieprzepisowo wspomaga się olejem hydraulicznym.
Stajni zarzucono też sprytne pobieranie z baterii więcej energii niż dozwolone 4 megadżule na okrążeniu. Ta sprawa ponoć jeszcze nie została wyjaśniona.
Red Bull obserwował bolid Ferrari tak dokładnie, że dostrzegł w nim nawet minimalnie nieregulaminowy kształt lusterek wstecznych. Nie dawało to ekipie z Maranello żadnej istotnej przewagi, dlatego nikt nie robił wielkiego szumu. Po interwencji Czerwonych Byków lusterka zmodyfikowano doprawiając im po trzy miniaturowe "ząbki".
źródło: auto-motor-und-sport.de
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ferrari torpedowane zarzutami o nielegalność bolidu
Podobne: Ferrari torpedowane zarzutami o nielegalność bolidu




Podobne galerie: Ferrari torpedowane zarzutami o nielegalność bolidu
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć