Ferrari przyznaje: Poprawki do bolidu nie działają

Zespół Ferrari potwierdził, że nowe części, jakie wprowadzał do swojego bolidu przez ostatnie miesiące, okazywały się niewypałem. Problemem ma być znów złe funkcjonowanie tunelu aerodynamicznego.

Fernando Alonso przed GP Węgier ujawnił, iż czerwony samochód jest „praktycznie niezmieniony" od majowego GP Hiszpanii. Poprawki zamontowne do niego na torze Hungaroring również rozczarowały i zostały usunięte. Ferrari aktualnie używa tunelu aerodynamicznego Toyoty w niemieckiej Kolonii, ponieważ swój ustawia od nowa. Jednak urządzenie japońskiego koncernu także wytwarza błędne dane.

„Mieliśmy problemy z rozwojem bolidu w zeszłym roku, mamy je i teraz". - powiedział Simone Resta, główny projektant tegorocznego bolidu Scuderii. „Korzystamy z zewnętrznego tunelu aero, bo własny będziemy modernizować do końca lata. Tak więc mamy kłopot, lecz pracujemy nad jego rozwiązaniem". Resta dodał, że mimo dysponowania rozstrojonym tunelem aerodynamicznym, Ferrari dalej szykuje nowe części do swojego auta. Musi za wszelką cenę walczyć o przyśpieszenie modelu F138, skoro lider teamu Alonso ma szansę na mistrzostwo świata.

„W ostatnich wyścigach mieliśmy problemy, ponieważ przywożone usprawnienia nie działały, albo przynajmniej nie tak dobrze, jak poprawki rywali". - kontynuował Włoch. „(Ale) będziemy wciąż wprowadzać ulepszenia na każde zawody. Nie przygotowaliśmy niczego wielkiego, lecz mamy dużo nowych elementów na Spa, Monzę i Singapur".