Ferrari poważnie modyfikuje bolid na GP Kanady

Zespół Ferrari przywozi na nadchodzące Grand Prix Kanady rozległy pakiet poprawek do swojego bolidu Formuły 1.

Scuderia w sezonie 2014 nie jest w stanie zagrozić dominującemu Mercedesowi, wciąż ustępuje także Red Bullowi i dyrektor techniczny zespołu James Allison już wcześniej zdradził, że w Montrealu czerwony samochód wystartuje z podkręconym silnikiem. Teraz okazało się, że modyfikacje do jednostki napędowej to tylko część całego szeregu usprawnień, jakie stajnia z Maranello przygotowała na siódmą rundę tegorocznych zmagań.

Według włoskiego magazynu Autosprint model F14 T zmieni się tak bardzo, że można mówić nawet o "wersji B" bolidu. Jednak Fernando Alonso tonował oczekiwania.

„Nie możemy niczego obiecać, ponieważ rywale też idą do przodu". - tłumaczył. „Musimy rozwijać auto równie szybko co oni i jeszcze znaleźć coś ekstra".Hiszpan dodatkowo nie jest pewny, czy nowe części dadzą spodziewany efekt. „Przywozimy poprawki praktycznie na każdy wyścig, lecz niektóre działają, a niektóre nie". - wskazywał. „Musimy więc wykorzystać jak najbardziej pakiet na GP Kanady, przepracować dobrze piątkowe treningi i zbliżyć trochę do podium.

„Na pewno będziemy coraz bardziej konkurencyjni, ale o ile, tego nie wiem".Alonso już dwa wyścigi temu wykluczył, by mógł włączyć się do walki o mistrzowski tytuł między kierowcami Mercedesa - Nico Rosbergiem i Lewisem Hamiltonem.