Formuła 1 » Aktualności F1 » Ferrari nie zwolni Arrivabene

Ferrari nie zwolni Arrivabene
2017-10-23 - G. Filiks Tagi: Formuła 1, Ferrari, Sergio Marchionne, Matteo Binotto, Maurizio Arrivabene
Prezes Ferrari - Sergio Marchionne zaprzeczył sugestiom, jakoby niebawem miało dojść do kolejnej zmiany na stanowisku szefa zespołu włoskiej marki w Formule 1.
Stajnia z Maranello wystawiła w tym roku bolid porównywalny do samochodu wcześniej dominującego Mercedesa, ale podczas ostatnich wyścigów jej szanse na zdobycie mistrzowskich tytułów prysły. W klasyfikacji konstruktorów team już przegrał, w tabeli kierowców gwiazdor ekipy Sebastian Vettel teoretycznie jeszcze może dogonić asa Srebrnych Strzał - Lewisa Hamiltona, lecz w praktyce musiałby wydarzyć się cud, aby do tego doszło. Za dość nagłą plajtą Scuderii stoją częściowo awarie auta. W mediach krążyły pogłoski, że zapłaci za to głową sam Maurizio Arrivabene, kierujący stajnią dopiero od sezonu 2015. Włocha miałby zastąpić aktualny dyrektor techniczny zespołu Matteo Binotto.
Jednak spytany o ten scenariusz, Marchionne odpowiedział: „Nie, Mattia tak jak Maurizio jest odpowiedzialny za wyniki zespołu. Wybieranie spośród nich jednego czy drugiego jest trochę idiotyczne". „Obaj byli w zespole, technicznie ja również jestem w niego zaangażowany, pełnię funkcję prezesa".
„To co wydarzyło się w ostatnich trzech azjatyckich zawodach naprawdę było splotem najbardziej pechowych zdarzeń. Poza defektami technicznymi, za które odpowiada jakość części, wszystko inne było po prostu przypadkiem. Prawdopodobieństwo powtórzenia przez nas tych błędów jest miejmy nadzieję bardzo małe".
„Dokonaliśmy jednej zmiany w organizacji ściągając kogoś, kto zna się na kontroli jakości. (...) Myślę, że będzie z nami dobrze. Nie sądzę, aby była potrzebna restrukturyzacja zespołu, nie widzę potrzeby zmian. Ten zespół wie jak wygrywać, tylko dajmy mu czas".
Stajnia z Maranello wystawiła w tym roku bolid porównywalny do samochodu wcześniej dominującego Mercedesa, ale podczas ostatnich wyścigów jej szanse na zdobycie mistrzowskich tytułów prysły. W klasyfikacji konstruktorów team już przegrał, w tabeli kierowców gwiazdor ekipy Sebastian Vettel teoretycznie jeszcze może dogonić asa Srebrnych Strzał - Lewisa Hamiltona, lecz w praktyce musiałby wydarzyć się cud, aby do tego doszło. Za dość nagłą plajtą Scuderii stoją częściowo awarie auta. W mediach krążyły pogłoski, że zapłaci za to głową sam Maurizio Arrivabene, kierujący stajnią dopiero od sezonu 2015. Włocha miałby zastąpić aktualny dyrektor techniczny zespołu Matteo Binotto.
Jednak spytany o ten scenariusz, Marchionne odpowiedział: „Nie, Mattia tak jak Maurizio jest odpowiedzialny za wyniki zespołu. Wybieranie spośród nich jednego czy drugiego jest trochę idiotyczne". „Obaj byli w zespole, technicznie ja również jestem w niego zaangażowany, pełnię funkcję prezesa".
„To co wydarzyło się w ostatnich trzech azjatyckich zawodach naprawdę było splotem najbardziej pechowych zdarzeń. Poza defektami technicznymi, za które odpowiada jakość części, wszystko inne było po prostu przypadkiem. Prawdopodobieństwo powtórzenia przez nas tych błędów jest miejmy nadzieję bardzo małe".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ferrari nie zwolni Arrivabene
Podobne: Ferrari nie zwolni Arrivabene




Podobne galerie: Ferrari nie zwolni Arrivabene
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć